Sąd Okręgowy w Świdnicy utrzymał w mocy wyrok I instancji, skazujący Elżbietę B. na 10 miesięcy więzienia za nieudzielenie pomocy Violetcie Villas. Do ponownego rozpatrzenia skierował cześć wyroku, uniewinniającą kobietę od zarzutu znęcania się nad piosenkarką.
Villas zmarła 5 grudnia 2011 roku. Elżbieta B. mieszkała z piosenkarką 30 lat.
Prokuratura uznała, że opiekunka wykorzystała fakt, iż Villas była do niej bardzo przywiązana. Kobieta miała izolować piosenkarkę od otoczenia, zwłaszcza rodziny – straszyła ją służbami specjalnymi i mediami. Według prokuratury Elżbieta B. odpowiada też za uzależnienie Villas od alkoholu. Wiadomo też, że opiekunka bezprawnie zamykała wokalistkę w pokoju i zostawiała ją w nieogrzewanym pomieszczeniu.Sąd Rejonowy w Kłodzku od zarzutów Elżbietę B. uniewinnił, dzisiaj świdnicki Sąd Okręgowy nakazał ich ponowne rozpatrzenie.
Elżbieta B. była oskarżona także o o to, że nie udzieliła Villas pomocy po tym, jak artystka złamała nogę i zachorowała na zapalenie płuc. Za ten czyn została skazana na 10 miesięcy więzienia i wyrok dzisiaj się uprawomocnił.
Opiekunka gwiazdy przyjechała do Świdnicy na apelację, która złożyły wszystkie strony postępowania. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. W oczekiwaniu na wyrok Elżbieta B. mówiła, że nie czuje się winna, że Violetta Villas ja kochała. Zapowiedziała także, ze nie wyprowadzi się z domu gwiazdy w Lewinie Kłodzkim. Cały majątek, wbrew testamentowi, sąd przyznał synowi gwiazdy Krzysztofowi Gospodarkowi.
/asz/