Pogotowie lotnicze trzeba było wykorzystać do ratowania 5-latka z Borowa. Dziecko wpadło pod motocykl.
Do wypadku doszło 22 kwietnia ok. 14.00 w podstrzegomskim Borowie. – Chłopczyk wybiegł zza zaparkowanego przy drodze samochodu wprost pod nadjeżdżający motocykl. Kierujący pojazdem był trzeźwy – mówi Katarzyna Czepil, oficer prasowy KPP w Świdnicy. Dziecko ze złamaną noga i urazem głowy helikopter pogotowia lotniczego przetransportował do szpitala we Wrocławiu.