Strona główna Temat dnia Skarb ukryty za futryną

Skarb ukryty za futryną [FOTO]

15

Osiemset czterdzieści jeden srebrnych monet z XVII i XVIII wieku znalazł świdniczanin Mateusz Stefanowski remontując swoje mieszkanie. Wszystkie monety pochodzą z okresu panowania w Świdnicy Austriaków.  Nie wiadomo, do kogo należały ani ile czasu przeleżały pod futryną. Skarb został dziś przekazany do Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy.

Na zdjęciu od lewej Mateusz Stefanowski, Wiesław Rośkowicz, dyrektor Muzeum Dawnego Kupiectwa i dr Dobiesław Karst

Wymieniałem drzwi w swoim mieszkaniu, kiedy nagle na głowę spadło mi ciężkie zawiniątko – mówi Mateusz Stefanowski, znalazca cennego skarbu. Początkowo nie zdawał sobie sprawy z wartości, jaką przedstawiają monety. – Myślałem, że to są nic niewarte blaszki, jednak po przyjrzeniu się bliżej zobaczyłem na nich daty i wizerunek cesarza Leopolda I. Zadzwoniłem do przyjaciół i poprosiłem ich o spotkanie. Byłem w szoku – mówi wyraźnie podekscytowany Mateusz.

Odkrycia dokonał w ubiegłym tygodniu i od razu postanowił skarb przekazać jakiejś instytucji. Początkowo chciał, aby monety trafiły do wojewódzkiego konserwatora zabytków, jednak później stwierdził, że skarb powinien zostać w Świdnicy. – Skoro znalazłem go w naszym mieście, to powinien tu zostać – tłumaczy swoją decyzję Mateusz. Radości nie krył również Wiesław Rośkowicz, dyrektor Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy. – Pierwszy raz spotykam się z takim znaleziskiem. Owszem, zdarzają się takie sytuacje, że ktoś przychodzi do muzeum i przekazuje nam monety, karty pocztowe lub inne cenne rzeczy, ale  takiego przypadku w historii muzeum nie pamiętam.

Wszystkie monety pochodzą z okresu panowania w Świdnicy Austriaków. Na awersie znajdują się podobizny cesarzy austriackich, na rewersie widnieje herb Cesarstwa Austrii lub Matka Boska z dzieciątkiem Jezus i wysokość nominału. Wśród nich są 3, 6 i 25 krajcarów. Część monet jest w stanie idealnym, część pokryta jest patyną. Teraz monety trafią do oczyszczenia i wyceny. Ich wartość historyczna jest spora, a wartość materialną poznamy za kilka miesięcy.

Więcej na temat skarbu przeczytasz w papierowym wydaniu Swidnica24.pl

Tomasz Pietrzyk

Poprzedni artykułŻubry najlepsze w Świdnicy
Następny artykułBurmistrzowie i prezydenci na konwencie