MKS w przyszłym sezonie zagra w III lidze [FOTO]

    6

    Po przegranych dwóch meczach na Śląsku siatkarki MKS-u Świdnica, aby ciągle marzyć o grze w II lidze musiały zrobić coś, co w siatkówce zdarza się rzadko. Stanęły przed koniecznością wygrania 3 meczów z rzędu w drugiej fazie play-out toczonej do trzech zwycięstw. Nie wytrzymały jednak presji i już przy pierwszej okazji na poprawienie stanu rywalizacji uległy rywalkom z Krzanowic 0:3. Przegrana sprawia, że w przyszłym sezonie świdnicki zespół zobaczymy w III lidze.

    W pierwszych minutach obie drużyny na zmianę zdobywały punkty. Po dziesięciu minutach rywalki wyszły na prowadzenie 10:8, jednak świdniczanki szybko wyrównały. Po chwili UKS „odskoczył” na 4 punkty – 15:11. Po czasie wziętym przez Magdalenę Antoniak rywalki powiększyły prowadzenie i pewnie wygrały pierwszą partię 25:17. Drugą odsłonę MKS zaczął od prowadzenia 3:2, ale rywalki szybko odrobiły stratę, a już chwilę później prowadziły 11:6. Do stanu 15:10 dla przeciwniczek obie ekipy grały „punkt za punkt”. Jednak później krzanowiczanki „odjechały” naszemu zespołowi, wygrywając ostatecznie drugą partię 25:16. W trzecim secie zawodniczki MKS-u popełniały proste błędy w rozegraniu. W efekcie przegrywały na początku 2:6. Dzięki dobrym serwisom i blokowi obrobiły cześć strat i było już tylko 5:6. Po dobrej zagrywce Ani Maliny i błędzie rywalek prowadziliśmy 8:7. Jednak rywalki szybko doprowadziły do remisu i wyszły na trzypunktową przewagę , która utrzymywała się do stanu 19:16 dla przyjezdnych. Chwile później po sprytnej kiwce Joanny Lizner i błędzie rywalek mieliśmy remis po 19. W końcówce seta kibiców zgromadzonych w hali na Zawiszowie czekały spore emocje. Najpierw siatkarki MKS-u  wyszły na prowadzenie 23:21, miały piłkę setową przy stanie 24:23, w końcówce Ślązaczki zachowały więcej zimnej krwi i wykazały się lepszą skutecznością wygrywając 27:25.

     

    MKS Świdnica- UKS Krzanowice 0:3 (17:25, 16:25, 25:27)

    MKS: Lizner, Radgowska, Gancarz, Krusiewicz, Małodobra, Wożniak oraz Malina, Kukla, Bernaciak, Gezella

     

    /M.Rodziewicz/

    Poprzedni artykułOdkryliśmy świdnicką katedrę [FOTO]
    Następny artykułUdany rewanż ŚKPR-u na zakończenie ligi