Nauczycielka kontra dyrektor

    5

    Była pedagog z III LO w Świdnicy twierdzi, że przez 6 lat nie dostawała wynagrodzenia za prowadzenie zajęć wychowania do życia w rodzinie. W samo południe w Sądzie Rejonowym w Świdnicy miał miejsce dalszy ciąg sprawy Aleksandry Sawiel przeciwko dyrektorowi szkoły. Sprawie smaku dodaje fakt, że kandydowała w tych wyborach do Sejmu z ramienia Ruchu Palikota i niektórzy zarzucali jej wykorzystywanie całej sytuacji w kampanii wyborczej.

    Aleksandra Sawiel

    – Przepracowałam 27 lat jako podagog. W tym roku, gdy byłam na urlopie zdrowotnym, dostałam wypowiedzenie z pracy. Dyrektor zwolnił mnie w czasie ochronnym, zaraz po tym jak sprzeciwiłam się prowadzeniu za darmo zajęć, które nie leżały w obowiązkach szkolnego pedagoga. Sprawa wyszła na jaw po odwiedzinach wizytatora z Kuratorium Oświaty. Był on zaskoczony, gdy powiedziałam mu, że za prowadzenie lekcji WDŻ nie otrzymałam ani złotówki – tłumaczy Aleksandra Sawiel.

    Nauczycielka ubiega się o wypłacenie jej honorarium za 6 lat pracy w wysokości 7 tys. zł plus odsetki. Sawiel także oskarża Ryszarda Skórkę o szykanowanie jej i wyzywanie od “śmiecia” i “kapusia”. – Pani się zagalopowała, nigdy nie używam takich słów  – odpowiada dyrektor. – Pani Sawiel zgodziła się prowadzić zajęcia z WDŻ w ramach pół etatu pedagoga i tylko w godzinach pracy. Obydwoje to ustaliliśmy i był to jeden z powodów przyjęcia jej do pracy. Ponadto co roku miałem pozwolenie od Kuratorium i Starostwa Powiatowego na prowadzenie  zajęć z tego przedmiotu właśnie w ten sposób – mówił dzisiaj na sali rozpraw dyrektor Ryszard Skórka.

    Wyrok  miał zapaść już dzisiaj, jednak sprawę odroczono do grudnia.  Niewykluczone, że właśnie wtedy poznamy decyzję sądu.

    wl

    Poprzedni artykułŚwidnicki Imprezownik
    Następny artykułPolicyjna akcja „Znicz”