Betlej na 36. miejscu

    20

    4 czerwca zakończył się pierwszy wyścig tegorocznej edycji Tourist Trophy na wyspie Man. W zawodach wziął udział pierwszy polski zawodnik w historii tego wyścigu, Piotr Betlej.

    Od samego rana na paddocku można było wyczuć atmosferę zbliżają

    cego się wyścigu. Ryk odpalanych silników wróżył końcowe przygotowania motocykli do wyścigu,  a mechanicy jak mrówki ustawiali się rzędem przy stanowisku Pirelli, by wymienić ogumienie. Kilka godzin przed wyścigiem wprowadzono ostatnie kosmetyczne zmiany przy motocyklu, sprawdzono każde łączenie, ponieważ wyścig ten jest zarówno bardzo wymagający dla zawodnika, jak i samego motocykla, który przed niesamowitymi wibracjami, obciążaniem zawieszenia i bardzo długim dystansem musi być szczegółowo przygotowany, by zapewnić bezpieczeństwo zawodnikowi.

    Po kontroli technicznej motocykl został ustawiony w Park Ferme, do którego mechanicy i zawodnicy dostali dostęp wraz z pojawieniem się pierwszej syreny sygnalizującej, że wyścig rozpocznie się za 45 minut. W alei nastąpiło ostatnie tankowanie motocykla, wyłączenie koców grzewczych i reszta typowych rzeczy związanych z wypuszczeniem motocykla na tor. 15 min przed startem zawodnicy zostali ustawienie w rzędzie zgodnie z numerami na motocyklach ( Piotr Betlej ze względu na dobre czasy osiągane na treningach, został „przesunięty” z 81 na 54 numer startowy ). Od tej pory w 10 – sekundowych odstępach motocykle były wypuszczane na tor.

    Już po pierwszym okrążeniu Piotr wykręcił swoją życiówkę na brytyjskim obiekcie i przez cały wyścig utrzymywał wysokie tempo, wyprzedzając kilku rywali. Po drugim i czwartym okrążeniu nastąpiły Pit Stopy. Przebiegały one spokojnie i bez większych problemów, ale po analizie czasów można było zauważyć, że Polacy odstają z tym elementem wyścigu od innych ekip. Jednak wyścig Superbike został potraktowany jako dobra nauka przed głównym wyścigiem Piotra w klasie Superstock.

    Wyścig liczył w sumie 6 okrążeń, czyli około 36 km. Jako pierwszy do linii mety dojechał John McGuinness, który był naciskany przez cały wyścig przez faworyta publiczności i największą nową gwiazdę wyścigów TT, Guy’a Martina. Popularny mechanik ciężarówek i bohater filmu dokumentalnego TT 3D „Closer to the Edge” na piątym okrążeniu jednak odpadł z wyścigu. Na drugim miejscu do mety dojechał Cameron Donald, zaraz przed Garrym Johnsonem. Piotr Betlej, pierwszy polski zawodnik startujący w tym elitarnym wyścigu uzyskał 36. miejsce na 69 startujących. Dojechał jako jedyny Newcomer z grupy 11 osób startujących na TT po raz pierwszy, którzy nie wytrzymali tempa i trudów tego wyścigu.

    Po ciężkim tygodniu przygotowań do startu w zawodach, cały team jest bardzo zadowolony z rezultatów Piotra Betleja, jednak wyścigi na wyspie Man jeszcze się nie zakończyły. Zarówno zawodnik, jak  i cała drużyna skupiają się już na kolejnym wyścigu klasy Superstock, który zaplanowano na w poniedziałek 6 czerwca.

    Poprzedni artykułFestiwal Reżyserii Filmowej zakończony
    Następny artykułŚlub cywilny w kościele