Popis hipokryzji?

    6

    Radni powiatowi 17 głosami za, 6 przeciw i przy 4 wstrzymujących zadecydowali o zamrożeniu swoich diet na 4 lata. Wydawałoby się, że to świetną informacja i tylko gratulować wrażliwości na kiepską kondycję finansową powiatu. Problem w tym, że ta uchwała z góry jest skazana na uchylenie przez nadzór prawny wojewody, bo jest sprzeczna z polskim prawem. Przed głosowaniem za nie powstrzymały słowa radnego Ryszarda Kuca, który stwierdził wprost – to przejaw hipokryzji. I to hipokryzji co najmniej dwustopniowej.

    Zacznijmy od przepisów. Nadrzędne wobec prawa lokalnego, czyli uchwał rady, jest prawo państwowe, czyli ustawy. Stawkę bazową dla diet co roku określa ustawa o budżecie państwa i to tam jest wskazywane, czy diety będą w danym roku podwyższane czy obniżane. Radni więc zamrażając swoje diety na 4 lata złamali z góry ustawę. Na to uwagę zwrócił radny Ryszard Kuc z SLD i jeszcze wyliczył – oszczędność – analizując ledwie kilkuprocentowe wzrosty z ostatnich lat – sięgnie najwyżej 20 tysięcy złotych. – Jak to się ma do przyznanych przez radnych lekką ręką 100 tysięcy na nowy samochód dla starostwa? – pytał. Jego zdaniem to populistyczny gest, który w żaden sposób niczego nie zmieni.

    Projekt uchwały o zamrożeniu diet wyszedł spod ręki 7 radnych, a jej inicjatorem był Bolesław Marciniszyn. To on płomiennie przekonywał, że trzeba ograniczenia w wydatkach zacząć od siebie, czyli samorządowców. Argumenty, że to gest pod publiczkę, który i tak zostanie negatywnie zaopiniowany przez wojewodę, nie znalazły u niego zrozumienia. Czy 17 radnych powiatowych nie zna podstawowych reguł prawnych? Czy za wszelką cenę postanowili zostać zapamiętani jako ci, którzy oszczędzają na swoich dietach? – Rzeczywiście ta uchwała budzi wątpliwości – mówi radny Piotr Zalewski z PiS. – Jestem absolutnie za tym, żeby oszczędzać, głosowałem przeciw „samochodowi starosty”, tutaj podniosłem rękę za z dwóch powodów. Po pierwsze wierzę w szczerość intencji Bolesława Marciniszyna , po drugie na uchwale widniał podpis radcy prawnego starostwa. Przeciw uchwale zagłosował cały klub SLD.

    Radni w teorii sprawują swoją funkcję społecznie. Dieta to nie jest wynagrodzenie, a rekompensata za utracone dochody w czasie, gdy poświęcają się dla lokalnej społeczności. Na 2011 rok stawka bazowa dla diety została ustalona na 1766,46 złotego.

    Agnieszka Szymkiewicz

    Poprzedni artykułZdrowo i dietetycznie „Na Skarpie”
    Następny artykułPowiat chce wydać obligacje