Chory na stwardnienie rozsiane mężczyzna, którego prokuratura oskarżyła o seksualne wykorzystanie 5-letniego chłopca, stawił się w świdnickim Sądzie Rejonowym. Dzisiaj ma zapaść decyzja, czy ze względu na stan zdrowia Tomasz Ł. może uczestniczyć w rozprawach.
Prokuratura Rejonowa w Świdnicy w grudniu 2016 roku skierowała przeciwko Tomaszowi Ł. do sądu akt oskarżenia z czterema zarzutami. Pierwszy dotyczy posiadania pornografii dziecięcej, kolejne utrwalania czynności seksualnych z udziałem małoletniego, masturbowania się w obecności dziecka i wreszcie trzykrotnego oralnego wykorzystania 5-latka. Do przestępstw miało dochodzić od sierpnia 2015 roku do sierpnia 2016.
Sprawa wyszła na jaw w połowie 2016 roku podczas szeroko zakrojonej europejskiej akcji przeciwko pedofilom. Policja dotarła m.in. do dwóch pedofilów ze Świdnicy, którzy udostępniali sobie materiały pornograficzne. Jedno z nagrań wykonał Tomasz Ł. Utrwalił swoim telefonem komórkowym stosunek oralny z 5-latkiem. Prokuratura stawia zarzut, że mężczyzna wykorzystał dziecko trzy razy, zmuszał je także do oglądania masturbacji. Tomaszowi Ł. nie przeszkodziła bardzo ciężka choroba. Cierpi na stwardnienie rozsiane i porusza się na wózku. Z tego powodu został warunkowo zwolniony z więzienia, gdzie odbywał karę 6 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności za czyny pedofilskie. Oskarżony z powodu choroby nie trafił do aresztu, był także przesłuchiwany w domu. Do żadnego z zarzucanych mu czynów nie przyznał się.
Proces miał się rozpocząć w maju, jednak wówczas Tomasz Ł. nie pojawił się na rozprawie, a sąd na wniosek prokuratury zadecydował zleceniu opinii o stanie zdrowia oskarżonego. Dzisiaj mężczyzna stawił się na rozprawie, przyjechał pod opieką znajomego. Prokuratura miała przedstawić opinię biegłego o jego stanie zdrowia.
Opinia publiczna nie będzie mogła śledzić procesu. Adwokat oskarżonego zawnioskował o wyłączenie jawności ze względu na interes prywatny Tomasza Ł., prokurator nie sprzeciwił się temu wnioskowi. Sąd zadecydował o utajnieniu całego procesu, a sędzia Marek Żurawski podkreślił, że powodem jest przede wszystkim dobro pokrzywdzonego dziecka.
Tomasz Ł. nie zgodził się na rozmowę.
Aktualizacja: Proces będzie się toczył, kolejna rozprawa została wyznaczona na październik.
Agnieszka Szymkiewicz