Już na początku października przed ich domem pojawiają się mroczne dekoracje, a do drzwi zaczynają pukać pierwsi przebierańcy i żądać: cukierek albo psikus! Dom Izabeli i Allena Rustów w Imbramowicach (gmina Żarów) stał się centrum niesamowitej zabawy, która zaczęła przyciągać setki dzieci i dorosłych. W ostatnią sobotę parada potwornych postaci przemaszerowała do wiejskiej świetlicy, gdzie polsko-amerykańskie małżeństwo wraz z przyjaciółmi zaprosiło na Halloween Party.
– W Imbramowicach znaleźliśmy nasze wymarzone miejsce na ziemi, powoli remontujemy nasz dom. Mąż pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, a tam w Halloween bawią się wszyscy! Postanowiliśmy do tej zabawy zaprosić naszych przyjaciół i trzy lata temu urządziliśmy małą imprezę, na której miało być 20-30 osób, a zjawiło się chyba 150 – wspomina ze śmiechem Izabela. Udekorowany dom przyciągał uwagę, zaczęły pojawiać się pierwsze dzieci po cukierki. – W zeszłym roku postanowiliśmy urządzić Halloween Party dla wszystkich chętnych i okazało się, że zainteresowanie było ogromne.
Jeszcze więcej przebierańców chętnych do zabawy pojawiło się 28 października tego roku. – To niesamowite, ile osób przyjechało! Bardzo nas cieszy, że to nie tylko dzieci i młodzież, ale także dorośli. Najpierw spotkaliśmy się przed naszym domem, a później w paradzie przeszliśmy do wiejskiej świetlicy – opisuje Izabela.
Postaci jakby wprost wyjęte z horrorów bawiły się przy muzyce, były potworne konkursy dla najmłodszych i jeszcze bardziej potworne dla dorosłych. Na wszystkich czekał słodki poczęstunek i poncz. – Nasza zabawa jest absolutnie bezpłatna, chcemy, by dołączyć mógł każdy, a wszystko, co znalazło się na stołach zostało przyniesione przez uczestników. W tym roku po raz pierwszy szukaliśmy sponsorów na cukierki, bo rozdaliśmy ich kilka tysięcy!
Izabela i Allen byli zachwyceni kreatywnością, jaką wykazali się przebierańcy. – Wybór najlepszych strojów był bardzo, bardzo trudny, chcieliśmy nagrodzić każdego – mówi Izabela i z mocą podkreśla, że Halloween nie jest świętem, tylko zabawą. – Nie wolno tego mylić! Miałam obawy, jak zostanie przyjęty ten pomysł w Imbramowicach, ale spotkaliśmy się z wielką życzliwością. Dla mnie ważne jest to, że bawią się całe rodziny, że udaje nam się w te jesienne dni wyciągnąć dzieci z domów, sprzed laptopów i telefonów. Codziennie do nas dzieciaki zaglądają, wypatrują Allena i cukierków. Dla nas samych ta zabawa stała się kluczem do poznania wielu wspaniałych osób.
Jak dodaje Izabela, dekoracje halloweenowe znikną dzisiaj w nocy. – Sama jestem chrześcijanką i szanuję powagę świąt listopadowych – tłumaczy. I już zaprasza na przyszły rok. – Planujemy kolejne party na 26 października 2024r., mamy nadzieję, że znów dostaniemy zgodę na wykorzystanie świetlicy wiejskiej. Zapraszamy wszystkich, całą okolicę, Żarów, Świdnicę!
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]
fot. Mirosław Becher