Straż Miejska w Świdnicy otrzymała w piątek nowy radiowóz, który zastąpi piętnastoletniego Volkswagena Caddy z przebiegiem 320 tys. kilometrów. Nowy Mercedes z pełnym wyposażeniem – po dostosowaniu do potrzeb świdnickiej jednostki – kosztował 155 800 złotych
– Nasz stary radiowóz, który dzielnie sprawował się na ulicach Świdnicy odchodzi na zasłużoną emeryturę. Zastąpi go Mercedes Citan, który jest przystosowany i wyposażony w taki sposób, abyśmy mogli skutecznie realizować te zadania straży miejskiej, które w ostatnim okresie stały się naszym priorytetem – mówi Edward Świątkowski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Świdnicy.
– Posiadamy sprzęt do zabezpieczania miejsc niebezpiecznych, posiadamy sprzęt do pobierania próbek popiołu z palenisk domowych, mamy sprzęt związany z ratownictwem drogowym, mamy bardzo dobrze wyposażone apteczki, mamy indywidualne pakiety medyczne dla funkcjonariuszy. Mamy też duże gaśnice, ponieważ okazało się, że czasami funkcjonariusze muszą zgasić zarzewia ognia i małe gaśnice samochodowe się nie sprawdzały. Mamy również urządzenie rozruchowe i wiele różnego rodzaju akcesoriów służących ochronie osobistej strażników, w tym wodery, gumowe rękawice, półmaski przeciwgazowe i przeciwpyłowe, a także czujniki czadu – wylicza Świątkowski. W radiowozie znalazło się również wyposażenie wykorzystywane przy interwencjach dotyczących zwierząt: chwytaki, rękawice ochronne, a także certyfikowana klatka na zwierzęta.
Jak dodaje wicekomendant, świdniccy strażnicy dysponują obecnie trzema radiowozami, które są oznakowane w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami. Na razie nie są planowane kolejne zakupy.
/mn/