Dzięki staraniom świdnickich historyków opieką zostanie otoczona kolejna pamiątka z dziejów miasta. Chodzi o dwie kamienne głowy – maszkarony zdobiące dawniej wieżę ratuszową, które zostały wmurowane w kwietniki przy domu działkowca Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Aronia” przy ulicy Westerplatte. Rzeźby zostały przejęte przez miasto i rozpoczął się proces przywrócenia zabytkowych elementów w pobliże miejsca, które niegdyś zdobiły.
W jaki sposób zabytkowe rzeźby dwóch głów trafiły na kwietniki przy domu działkowca? – Duża część gruzu i pozostałości kamieniarki po wieży ratuszowej, która zawaliła się w styczniu 1967 roku została wywieziona na wysypisko przy ulicy Bystrzyckiej w Świdnicy. W ciągu ostatnich kilkunastu lat jedno ze zidentyfikowanych miejsc, gdzie zrzucono kamienny gruz pochodzący z wieży, na pewno było nielegalnie eksplorowane – wyjaśniał w listopadzie 2019 roku Andrzej Dobkiewicz ze Świdnickiego Portalu Historycznego. Najprawdopodobniej to właśnie tam zostały wydobyte maszkarony zdobiące wejście do domu działkowca.
Podobnie historię rzeźb oceniają świdniccy urzędnicy. – W 1967 roku runęła średniowieczna wieża ratuszowa. Gruzy wywieziono na teren nieużytków sąsiadujących z pracowniczymi ogródkami działkowymi przy ul. Westerplatte 110, obecnie ROD „ARONIA”. Prawdopodobnie około 1967-68 roku działkowicze wydobyli z gruzowiska dwa kamienne maszkarony, które pierwotnie zamontowane były w ścianach zewnętrznych wieży. Wbudowali je w czoła dwóch betonowych kwietników przy wejściu do domu działkowca, na terenie ogródków. Osadzone zostały w szalunku i zalane betonem, w taki sposób, że nie można ustalić ich pełnego, rzeczywistego kształtu. Rzeźby przedstawiają dwie różne głowy męskie, być może portrety budowniczych wieży – tłumaczą.
– Czy przedstawiają konkretne osoby, czy też są dowolnym dziełem rzeźbiarza, nie przypisanym do żadnej z postaci historycznych – trudno dziś stwierdzić. Osobiście jedna z głów przypomina mi wizerunek cesarza Leopolda I Habsburga z charakterystyczną dla przedstawicieli tej dynastii wydatną dolną wargą, co kładłoby czas wykonania rzeźb na XVII wiek, to jednak tylko moja dość dowolna interpretacja, a same rzeźby mogą być znacznie wcześniejsze. Jeżeli chodzi o wartość artystyczną przedstawień, wydaje mi się, że są one słabo wypracowane pod względem szczegółów i formy, co może sugerować, że miały być zamontowane na pewnej wysokości i nie było potrzebne ich szczegółowe dopracowanie artystyczne ze względu na ułomność ludzkiego oka, które i tak szczegółów personifikujących na przykład daną rzeźbę, na pewnej wysokości nie potrafiłoby dostrzec – wskazywał wcześniej świdnicki historyk Sobiesław Nowotny w rozmowie ze Świdnickim Portalem Historycznym.
O lokalizacji rzeźb na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Aronia” wiadomo było od lat, jednak dopiero niedawno zaczęto podejmować kroki, by wróciły one na swoje miejsce – do wieży ratuszowej. – Można być wdzięcznym działkowcom za „uratowanie” rzeźb. Z drugiej strony miejsce ich obecnego eksponowania na pewno nie jest właściwe. Nie są one zabezpieczone i odpowiednio zakonserwowane, narażone są także na możliwość uszkodzenia z racji ich wyeksponowania przy trakcie pieszym i podjeździe samochodowym – zwracał uwagę Andrzej Dobkiewicz, wskazując na zasadność zatroszczenia się o zabytkowe rzeźby, które mogłyby – chociażby z racji ich pochodzenia – zostać wyeksponowane we wnętrzach obecnej wieży ratuszowej. Przed dwoma laty inicjatywę historyków poparła również Barbara Nowak-Obelinda, pełniąca wówczas funkcję wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Teraz przyszła pora na podjęcie faktycznych kroków mających na celu ochronę rzeźb. W 2022 roku miasto przejęło maszkarony na własność na podstawie umowy darowizny i jest jedynym dysponentem zabytków. Jak informuje Świdnicki Portal Historyczny, po dwóch latach przygotowań, we wrześniu br. ogłoszono przetarg na demontaż obu rzeźb i ich konserwację. Wygrała go Pracownia Konserwatorska „Restoart” Piotra Wanata z Wrocławia, która specjalizuje się w konserwacji zabytków architektury i rzeźby kamiennej.
26 października maszkarony zostały zdemontowane, a nie było to zadanie łatwe. — Trzon maszkaronów niegdyś służący do ich zamocowania w konstrukcji wieży, został osadzony w silnej zaprawie cementowej. Jakby tego było mało, przy ich osadzaniu jako ozdoby kwietników, wywiercono w obu trzonach otwory, przez które przeciągnięto zbrojenie. Ostatecznie po kilku godzinach pracy oba maszkarony zostały „uwolnione” z cementowo-betonowej konstrukcji kwietników i przygotowane do transportu do pracowni konserwatorskie – opisuje Andrzej Dobkiewicz z ŚPH. Obie kamienne głowy zostaną poddane renowacji, a w grudniu ma zostać rozpisany kolejny przetarg, tym razem na umieszczenie maszkaronów przy trzonie odbudowanej wieży.
Więcej na Świdnickim Portalu Historycznym.
/opr. red./
Zdjęcia udostępnione przez Świdnicki Portal Historyczny