Gdyby w tym miejscu znajdował się pasażer albo kamień uderzyłby w kierowcę, mogło dojść do tragedii. – Byłem kompletnie zaskoczony – mówi mężczyzna, zaatakowany przez nieznanego sprawcę na krajowej 35-tce koło Mokrzeszowa.
Dostawczy samochód jechał we wtorek, 13 września około 20.30 w kierunku Świdnicy. – Niedaleko za Mokrzeszowem usłyszałem uderzenie i brzęk tłuczonego szkła. Nie zatrzymywałem się, żeby nie stwarzać zagrożenia dla innych kierowców. Kiedy zobaczyłem duży kamień, wielkości około połowy cegłówki, przestraszyłem się – mówi kierowca. – Osoba, która to zrobiła, chyba nie zdaje sobie sprawy, co mogło się zdarzyć. Jechało sporo samochodów, gdybym stracił panowanie nad swoim autem, byłaby katastrofa – dodaje.
Mężczyzna zatrzymał się w bezpiecznym miejscu. Zdarzenie zostało zgłoszone na policję. Każdy, kto może pomóc w ustaleniu sprawcy, proszony jest o kontakt z najbliższym komisariatem policji.
/red./
Zdjęcia nadesłane przez czytelnika