Pościel może być dobra, luksusowa, ekologiczna, oddychająca i odprowadzająca wilgoć. W sklepach znajdziemy także taką, której zdecydowanie nie poleciłaby żadna pani domu. Dlatego robiąc zakupy nawet z najbardziej rozpowszechnionych sieciach handlowych, powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na materiał, z którego została wykonana, by przypadkiem nie naciąć się i nie kupić kota w worku.
Wśród najlepszych polecanych pościeli należy wymienić te bawełnianą, która jest najbardziej rozpowszechniona i w stu procentach naturalna. Wśród luksusowych znajdziemy wykonaną z jedwabiu, której cena jednak nie ma sobie równych. Ponadto w sklepach i marketach możemy natknąć się na pościel wykonaną z równie naturalnych materiałów, takich jak satyna, flanela czy o splocie krzyżowym, ale i wykonane z lnu, bambusa czy wełny. Tą zdecydowanie niepolecaną, która została wykonana ze sztucznych materiałów, a której właściwości sprawiają, że spanie pod nią może okazać się prawdziwą udręką, jest pościel poliestrowa, której cena wcale nie należy do zdecydowanie najniższych, a materiał ani nie oddycha, ani nie przepuszcza wilgoci, ani nie odprowadza ciepła. Spanie pod nią w letnim nocnym upale byłoby zdecydowanie nie do zniesienia. Z tego też powodu, aby przypadkiem nie sprowadzić tego potworka do domu, zawsze sprawdzajmy materiał wykonania pościeli, ale i bądźmy uważni podczas kupowania innych rzeczy, takich jak garderoba, obuwie, i wszystko, co przynosimy ze sobą do domu choćby z ulubionego i dawno sprawdzonego marketu.
Pościel najlepiej jest prać i prasować raz w tygodniu, w okresach nie dłuższych niż dwa tygodnie. Taka zmiana pozwoli na unieszkodliwienie roztoczy i bakterii, które się na niej gromadzą. Jeśli chodzi o kołdry to warto to zrobić min. raz na kwartał. Według ankiety sklepu internetowego Posciel.To Polacy piorą kołdry średnio co 12 miesięcy. Choć pranie nie pozwoli pozbyć się ich wszystkich, z pomocą przychodzi żelazko, a najlepiej żelazko z generatorem pary wodnej, która to pomoże nam pozbyć się maksymalnej ilości drobnoustrojów. I gdy piorąc większość materiałów w temperaturze 60 stopni, jedwab w 30 stopniach Celsjusza, tak rozgrzana para wodna działająca bezpośrednio na materiał lub poprzez bawełnianą ściereczkę, którą chronimy pościel przez blaknięciem, plamami i zniszczeniem podczas prasowania, pozwoli na dokładne pozbycie się wszystkiego, czego nie życzymy sobie mieć w naszej sypialni, na łóżku i w pokojach dziecięcych.
Tak doprowadzone do czystości pościele doskonale sprawdzają się przy różnego rodzaju alergiach, ale i pomagają utrzymać czystość i dobrze się wyspać po każdym dniu pełnym wyzwań. Odpocząć w przytulnej pościeli, zregenerować siły pod kołdrą i na poduszce, które regularnie wietrzymy z każdej strony, dziennie choćby przez 20 minut z jednej strony i nabrać sił, by sprostać wyzwaniom kolejnego dnia. A żeby tego było mało, to od czasu do czasu pierzemy także kołdry i poduszki, które wbrew obiegowej opinii także można w ten sposób odświeżyć, choć z pewnością nie tak często, jak samą pościel.
Aby nie kłopotać się z poszukiwanie kompletów przy każdej zmianie pościeli, najlepszym sposobem na szybkie ich znalezienie jest włożenie poszewek z poduszek i jaśków do większej poszwy na kołdrę po wcześniejszym ich wyprasowaniu. Tak skompletowana pościel zawsze pozwoli nam na błyskawiczne znalezienie kompletu nowej i czystej pościeli, gotowej na kolejną zmianę w zbliżającym się tygodniu.
Pamiętając więc o cyklicznych zmianach pościeli, konieczności pozbycia się roztoczy i drobnoustrojów, które lubią w niej pomieszkiwać i eliminacji ich z wykorzystaniem pralki, ale i żelazka z generatorem pary i składaniu pościeli w taki sposób, by żaden z elementów kompletu nigdy nam się nie zgubił, powinniśmy zakończyć czytanie tego artykułu bogatsi choćby o ułamek dodatkowej wiedzy. Niezależnie więc czy śpimy pod luksusową jedwabną pościelą, czy stawiamy na nieco tańsze, ale także w stu procentach naturalne materiały, pewniejsi naszych wcześniejszych przypuszczeń co do konieczności regularnej zmiany pościeli mamy świadomość, że zdrowy sen choćby w części uzależniony jest od przytulności i świeżości okrycia, pod którym spędzamy choćby jedną czwartą cześć każdego dnia. Tę część, dzięki której nabieramy sił na wyzwania czekające nas po wschodzie słońca.
/Artykuł sponsorowany/