Wsparcie oraz opieka najbliższej rodziny, ale przede wszystkim święty spokój – to zdaniem Józefy Trzepli recepta na długie życie. Mieszkanka Imbramowic w miniony piątek świętowała 101. urodziny.
Pani Józefa urodziła się 4 marca 1921 roku w miejscowości Zabierzów Bocheński koło Niepołomic. Jako młoda dziewczyna uczęszczała do Szkoły Podstawowej w Zabierzowie, ale działania wojenne przerwały naukę. Przebywając w tym czasie z siostrą w Krakowie zostały schwytane w łapance i wywiezione w głąb Niemiec do miejscowości Bad Harzburg, gdzie zostały skierowane do pracy jako pomoc kuchenna w sanatorium. Po dwóch latach pobytu, dzięki pomocy miejscowym Niemcom uciekły do swoich rodziców w Polsce, gdzie się ukrywały. W Krakowie, podczas odwiedzin u ojca, zostały aresztowane na dworcu i osadzone w więzieniu. Po wyzwoleniu Krakowa przez wojska radzieckie zostały zwolnione i wróciły do domu w Zabierzowie. Tam też pani Józefa poznała swojego przyszłego męża. Po ślubie małżonkowie wyjechali na Ziemie Odzyskane, najpierw do Jawornika, a następnie do Imbramowic. Doczekali się dwóch córek i syna, a ze związku swoich dzieci pani Józefa doczekała się 6 wnucząt, 12 prawnuków oraz 2 praprawnuczek.
Przez wiele lat był aktywną członkinią Koła Gospodyń Wiejskich w Imbramowicach. Mimo swojego wieku pani Józefa wciąż jest osobą pogodną i towarzyską, a w wolnych chwilach ogląda telewizję, czyta książki oraz gazety.
4 marca Józefa Trzepla obchodziła swoje 101. urodziny, o czym pamiętali nie tylko najbliżsi, ale również pracownicy Urzędu Miejskiego w Żarowie. Życzenia jubilatce złożyli burmistrz Leszek Michalak oraz kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Beata Nejman. – Pani Józefa poza wspaniałą formą i dobrym humorem cieszy się także dobrym zdrowiem, a my życzymy w imieniu mieszkańców i własnym wielu lat w zdrowiu i kolejnych wspaniałych urodzin – mówił burmistrz Leszek Michalak.
/UM Żarów, opr. mn/