Na brak wody i brak informacji o przyczynach poskarżyła się jedna z mieszkanek Świdnicy. Jak się okazuje, doszło do poważnej awarii.
Screen z nagrania ŚPWiK
Wczoraj od godz. 23 na kilku ulicach w Świdnicy nie było wody. M.in. na Głowackiego. Obdzwoniłam wszystkie służby. Nikt nic nie wiedział. Pogotowie wodne miało odwieszoną słuchawkę lub zajęty numer (wcale się dziwię), po czym rozłączało połączenia. Straż miejska wiedziała mnie niż ja. Jestem załamana brakiem wiedzy służb i brakiem informacji dla mieszkańców. Rozumiem, że może wydarzyć się awaria, no ale ktoś powinien nad tym panować. W końcu po to są służby utrzymywane zresztą z naszych pieniędzy – napisała jedna z czytelniczek.
– W niedzielę, w późnych godzinach wieczornych doszło do bardzo poważnej awarii żeliwnego rurociągu magistralnego o średnicy 400 mm na ul. Sportowej. Dzięki stałemu monitoringowi parametrów pracy sieci wiedzieliśmy o awarii niemal natychmiast i niemal natychmiast nasi pracownicy podjęli działania nie tyle naprawcze, co mające zmniejszyć skutki awarii: wyłączony został uszkodzony rurociąg i uruchomione zostało zasilanie z innego kierunku. W różnych rejonach Świdnicy w tym czasie nie było wody lub znacząco spadło jej ciśnienie. Przerwa trwała niecałe 90 minut. Dziś od rana naprawiany jest uszkodzony wodociąg, dzięki wczorajszym działaniom odbywa się to bez przerw w dostawach wody dla mieszkańców. Sprawdzimy poprawność działania numeru alarmowego – poinformował Witold Tomkiewicz, rzecznik prasowy świdnickich spółek miejskich.
