W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku, na kilka godzin przed godziną wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, w całym kraju ruszyły zatrzymania działaczy opozycyjnych. Do świdnickiego Aresztu Śledczego trafiło 82 mężczyzn, w tym 20 świdniczan. Ich pamięci w 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego poświęcono tablicę, która została umieszczona na murze aresztu. W poniedziałek nastąpiło jej uroczyste odsłonięcie.
Akcja polegająca na zatrzymaniu działaczy opozycji na terenie dawnego województwa wałbrzyskiego była prowadzona pod kryptonimem „Jodła”. W Świdnicy do internowania zostało wytypowanych 20 osób spośród liderów NSZZ Solidarność, NZS, Solidarności Rolników Indywidualnych i redakcji Niezależnego Słowa. MO i SB w domach zatrzymało Ludwika Tobiasza ze Świdnickiej Fabryki Wagonów, Marka Kowalskiego, Mariana Dziwniela, Andrzeja Kalbarę, Michała Piroga i Józefa Szubę ze Świdnickiej Fabryki Urządzeń Przemysłowych, Andrzeja Patejczuka ze Spółdzielni Pracy „Aparatura Pomiarowa”, Wacława Sulińskiego i Bolesława Marciniszyna z Zakładów Elektrotechniki Motoryzacyjnej, Franciszka Gostomczyka z WPK i Bartłomieja Pytko z Solidarności Rolników Indywidualnych oraz mieszkających w Świdnicy redaktorów „Niezależnego Słowa” Antoniego Matuszkiewicza, Mirosława Sośnickiego i Marka Szelążka.
14 grudnia w ręce MO wpadli Tadeusz Romanowski i Jan Pełka z KOPOiW, 15 grudnia Helena Stefanicka z Renifera. 16 grudnia na komendę dobrowolnie zgłosili się Ryszard Moździerz z ZEM, wkrótce potem zatrzymano Stanisława Walczaka z Wagonów. Do 18 stycznia 1982 ukrywał się student NZS Jacek Drobny. W kolejnych miesiącach zatrzymano także Tadeusza Sługockiego ze Spółdzielni Mieszkaniowej, Janusza Bilińskiego i Jana Lisowskiego z PKS, Wiesława Modzelewskiego i Antoniego Rzepkę ze ZWAP oraz Eugeniusza Grabowskiego z Wagonów.*
Jednym z ośrodków odosobnienia, przygotowanych dla opozycjonistów, był Areszt Śledczy w Świdnicy. Istniejące od XIX wieku więzienie w latach 80.XX wieku było przeznaczone głównie dla tymczasowo aresztowanych oraz dla osób po raz pierwszy odbywających karę. – Sytuacja bytowa internowanych była szczególnie zła zwłaszcza na początku stanu wojennego. Opozycjonistów „upychano” w wolnych celach – pisze Bartłomiej Perlak w opracowaniu „Internowani na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie”. Było ciasno, na dodatek dla zatrzymanych nie przewidziano wyżywienia (otrzymali tylko chleb i czarną kawę). Osadzeni w świdnickim Areszcie opozycjoniści po kilku tygodniach zostali rozlokowani do innych ośrodków. Znaczna część świdniczan trafiła do Kamiennej Góry, do budynku, gdzie w czasie wojny przetrzymywani byli więźniowie niemieckiego Obozu Koncentracyjnego Gross Rosen.
Internowani i umieszczeni w Areszcie Śledczym w Świdnicy:
- Andrzej Patejczuk
- Bartłomiej Pyko
- Józef Szuba
- Kazimierz Sałatowski (zamieszkały w Świdnicy pracownik KWK „Thorez” Wałbrzych)
- Marek Szelążek
- Stanisław Walczak
- Andrzej Kalbara
- Ludwik Tobiasz
- Tadeusz Romanowski
- Marek Kowalski
- Franciszek Gostomczyk
- Ryszard Moździerz
- Bolesław Marciniszyn
- Wacław Suliński
- Marian Dziwniel
- Michał Piróg
13 grudnia 2021 roku nastąpiło uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej internowanym w stanie wojennym. Została ona umieszczona na murze Aresztu Śledczego w Świdnicy, przy alei Niepodległości. W poniedziałkowej uroczystości wzięli udział m.in.: Wojciech Trębacz z wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, dyrektor świdnickiego Aresztu Śledczego Bartłomiej Lenartowicz, wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska, wicewojewoda dolnośląski Bogusław Szpytma, zastępca wójta gminy Świdnica Bartłomiej Strózik, biskup świdnicki Marek Mendyk, komendanci świdnickich służb mundurowych oraz przedstawiciele świdnickich sądów, a także internowani w stanie wojennym.
/mn/
fot. Dariusz Nowaczyński