Od roku pałac w Szymanowie w gminie Dobromierz ma nowego właściciela. Natychmiast po zakupie zajął się on remontem dachu wpisanego na listę zabytków neoklasycystycznego obiektu. Obecnie prowadzona jest renowacja drewnianych okien. Realizowane prace remontowe, dzięki którym XIX-wieczny pałac ma szansę odzyskać dawny blask, spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Pałac jest częścią większego założenia pałacowo-ogrodowo-folwarcznego stworzonego w pierwszych dekadach XIX wieku. – Wzniesiony został na pograniczu dwóch wsi – Szymanowa (niem. Simsdorf) i Siodłkowic (niem. Schollwitz). W wyniku nowych podziałów własnościowych pałac znajduje się obecnie na terenie wsi Szymanów. Obie wioski stały się własnością [rodziny] Seherr-Thossów w roku 1789. Ich pierwszy właściciel – Karol von Seherr-Thoss – należał do mieszkającej na Śląsku od XVII w. przeciętnej szlachty osiadłej m.in. w pobliskim Dobromierzu – przywołuje Alicja Marynowska w publikacji na łamach „Architectus”, pisma naukowego Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej.
– Fundatorem pałacu był najprawdopodobniej Ludwig von Seherr-Thoss (1798–1870). Urodził się w Dobromierzu i zmarł w Szymanowie, co może świadczyć o tym, że pałac był jego główną siedzibą. W przeciwieństwie do innych członków rodu wykazywał prawdopodobnie spore ambicje polityczne, wykraczające poza bycie landratem w powiecie bolkowskim, ponieważ w roku 1840 został członkiem pruskiego Landtagu w Berlinie. W roku 1826 zawarł małżeństwo z Louise von Elsner i stworzył nową, szymanowską linię Seherr-Thossów. To wydarzenie mogło być powodem wzniesienia pałacu. Poza datą ślubu na czas powstania budowli w latach 20. XIX w. wskazują również jej cechy architektoniczne i stylowe – wyjaśnia Marynowska w artykule „Pałac Seherr-Thossów w Szymanowie. Nieznane śląskie dzieło Schinkla?”.
Historię pałacu nakreślono również w ogłoszeniu o sprzedaży wpisanego do rejestru zabytków obiektu. – Pałac wzniesiony został w pierwszej połowie XIX wieku według projektu niemieckiego architekta Karla Friedricha Schinkla i pierwotnie pełnił funkcję myśliwskiego dworku, a później letniej rezydencji. Zalety obiektu oraz przepięknej okolicy docenił baron Erwin von Seherr-Thoss, który w 1880 roku zainicjował przebudowę starej konstrukcji na pałac w stylu klasycystycznym oraz uporządkowanie otoczenia na kształt parku. Na jego terenie zachował się starodrzew klonów, tui i prawdziwy pomnik przyrody: dwa ogromne platany klonolistne. Te okazałe drzewa pełnią niejako rolę strażników posiadłości oraz nadają całości niesamowitego klimatu – wyliczano w ogłoszeniu.
We wrześniu 2020 roku pałac znalazł nabywcę. Nowym właścicielem został Sebastian James Page, który od razu postanowił przystąpić do remontu. – Naszym celem jest przywrócenie dawnej formy i funkcji założenia parkowo-ogrodowego z czasów jego świetności w XIX w. Projektowanie przestrzenni wokół pałacu opieramy zatem o wyniki kwerendy historycznej (…) Wszelkie prace będą przebiegać z maksymalnym poszanowaniem oryginalnej substancji zabytkowej, ponieważ naszą misją jest ocalenie dla kolejnych pokoleń tego, co przetrwało. Pragniemy zachować autentyczność zabytku, unikając przy tym efektu „przerestaurowania” – wyjaśniał za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Jego zaangażowanie oraz czynione postępy zostały docenione przez wojewódzkiego konserwatora zabytków. – W tym wypadku sam właściciel wyznaczył sobie wysokie standardy konserwatorskie w remontowanym zabytku. Nie musimy wskazywać wartości obiektu i jego elementów, namawiać i negocjować. Natychmiast po zakupie wykonał remont dachu, a obecnie prowadzona jest renowacja drewnianych okien – wskazują pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. – W zachowanej stolarce wymieniane są metodą flekowania starego drewna wyłącznie bardzo zniszczone fragmenty, a brakujące są rekonstruowane. Szklenie okien to starannie dobrane szyby ze szkła odlewanego, wzorowane w fakturze i kolorze na zachowanych fragmentach szklenia. Braki w stolarce będą poddane wiernej rekonstrukcji. W trakcie prac zbadano kolorystykę okien, odkryto trzy odcienie bieli, cieplejszy i dwa odcienie szarości jako warstwy historyczne (usunięto tylko warstwy współczesne). Kolorystyka okien zostanie zrekonstruowana farbami bezpiecznymi dla starych warstw malarskich, tak, by pozostały one możliwe do odczytania w przyszłości. Renowacji poddaje się okucia, klamki, zasuwki, haczyki itp. Pozostają w swoich miejscach, a niezachowane podlegają odtworzeniu – tłumaczą.
– W kompozycji elewacji tego pałacu okna odgrywały ważną rolę, stolarka występuje również w otworach ślepych (od początku zamurowanych), więc to, że okna zachowały się i są poddawane tak pieczołowitej renowacji jest bardzo ważne dla autentyczności tego zabytku – podkreślają przedstawiciele WUOZ. – We wnętrzach zachowała się stolarka drzwiowa, parkiety, a pod współczesnych warstwami samoistnie odkrywa się polichromia. Nie przeprowadzano jeszcze badań warstw malarskich ścian i stolarki drzwiowej, ale już można przypuszczać, że dostarczą wielu danych, a może także zachowanych ich partii z przeznaczeniem do konserwacji. Przypuszczamy, że w tym pałacu uda się wiele odzyskać z jego historycznego wyglądu, a przyjemne jest to, że każdy z takich faktów dostarczy radości właścicielowi, któremu życzymy powodzenia – dodają konserwatorzy.
Postęp prac remontowych można śledzić na stronie pałacu w Szymanowie na Facebooku.
Michał Nadolski
[email protected]
fot. Sebastian James Page, Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków, J.K. Kos/Architectus
video: Biuro Nieruchomości NieruchomosciSzybko.pl