Zaśmiecone okolice Niegoszowa, Bystrzycy Dolnej oraz ulicy Częstochowskiej w Świdnicy znalazły się ostatnio na celowniku Waldemara Woźniaka, emerytowanego pracownika Poczty Polskiej i społecznika poświęcającego swój czas oraz energię na likwidowanie dzikich wysypisk, wyciąganie śmieci z przydrożnych rowów, polnych dróg, z lasów, łąk, brzegów rzek i stawów. W minioną sobotę wsparli go wolontariusze z grupy eDefenders, którzy również walczą o zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska. Wspólnie udało im się zebrać cały kontener porzucony opon.
Emerytowany pracownik Poczty Polskiej po raz pierwszy wypowiedział wojnę śmieciom w 2015 roku, kiedy posprzątał swoje rodzinne Pszenno. Jako myśliwy doskonale zna lasy na terenie powiatu świdnickiego, które niestety, stanowią cel dla osób, które nielegalnie pozbywają się odpadów. Z czasem Waldemar Woźniak zaczął otrzymywać sygnały o kolejnych, i kolejnych wysypiskach. Mimo tak wytężonej pracy, w której często wspierają go lokalni mieszkańcy, sportowcy i strażacy, wciąż odkrywa obszary, gdzie zwożone są odpady po remontach, opony, stare meble, odpady poprodukcyjne, tysiące butelek i foliówek.
W minioną sobotę Waldemar Woźniak zajął się uprzątnięciem terenu przy ulicy Częstochowskiej w Świdnicy. W wydobywaniu dziesiątek porzuconych opon wsparła go trójka studentów z Opola. Do tej pory grupa wolontariacka eDefenders ze Strzelec Opolskich wielokrotnie organizowała akcje sprzątania śmieci na terenie województwa opolskiego, jednak widząc ogromne zaangażowanie społecznika z Pszenna, który zrobił już bardzo dużo dla środowiska, postanowili mu pomóc. – Pracowało się nam bardzo dobrze. Już wcześniej mieliśmy w planach wspólne sprzątanie, jednak na przeszkodzie stawała pogoda. Tym razem się udało i wspólnymi siłami zebraliśmy cały kontener opon – mówi Woźniak, zapowiadając kolejne wspólne akcje z członkami eDefenders.
Walczący z dzikimi wysypiskami emerytowany pocztowiec zajął się w ostatnich tygodniach porządkami również w innych miejscach na terenie powiatu świdnickiego. Pod koniec czerwca w okolicach Bystrzycy Dolnej zebrał 3,3 tony śmieci, z kolei w lipcu zajął się okolicą Niegoszowa, skąd wywieziono 1,2 tony odpadów.
Waldemar Woźniak zapowiada teraz rozpoczęcie prac porządkowych w kolejnych zakątkach powiatu. Na oku ma m.in. tereny nadrzeczne między Wilkowem, Niegoszowem a Pankowem, a także planuje zająć się likwidacją dzikiego wysypiska zlokalizowanego w lesie pod Lutomią. – Cały czas kontroluję też sprzątnięte wcześniej tereny. Na razie jest porządek – wskazuje społecznik.
Michał Nadolski
[email protected]
fot. użyczone