Strona główna 0_Slider Okiem prawnika: Czytelnicy pytają, adwokat odpowiada

Okiem prawnika: Czytelnicy pytają, adwokat odpowiada

0

W cyklu „Okiem prawnika”, który poświęcony jest najczęściej spotykanym problemom prawnym w codziennym życiu, czytelnicy Swidnica24.pl mogą zadawać pytania. Na dwa z nich odpowiada mecenas Paweł Zawadzki.

Pytanie:

Od pewnego czasu, bez mojej zgody,  pocztą e-mail, otrzymuję od znanej mi osoby  zdjęcia z moją osobą i moich bliskich. Zdjęcia są wykonane przez osobę wysyłającą – do zdjęć jest dołączany złośliwy komentarz. E-mail ze zdjęciami jest wysyłany do  osób prywatnych, oraz osób powiązanych służbowo ze mną. Proszę o informację, czy jest przepis prawny, który zabrania rozpowszechniania w powyższy sposób, wizerunku  mojego i moich najbliższych. Jest to złośliwe działanie tej osoby.

Odpowiedź adwokata:

Jak wspominałem w moim artykule „Okiem prawnika: Czy wolno dowolnie wykorzystywać zdjęcia? Jakie prawa ma osoba fotografowana?”, wizerunek osoby prywatnej podlega dosyć silnej ochronie prawnej. Zgodnie z prawem autorskim, rozpowszechnianie wizerunku, w jakiejkolwiek formie, wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. Co więcej, wizerunek stanowi dobro osobiste osoby fizycznej na gruncie kodeksu cywilnego (art. 23 k.c.) i jego ochrony można domagać się w Sądzie cywilnym. W takim przypadku Sąd może zobowiązać sprawcę do zaprzestania dalszego rozpowszechniania zdjęć, jak i do wypłaty odpowiedniego zadośćuczynienia.

Z inną sytuacją mamy do czynienia, jeżeli zdjęcia przedstawiają osobę nagą bądź w trakcie wykonywania czynności seksualnych. Utrwalenie wizerunku osoby w przedstawionych sytuacjach, zmuszając ją do tego za pomocą podstępu, przemocy bądź groźby, czy też rozpowszechnianie takich fotografii bez zgody osoby sportretowanej, stanowi przestępstwo z art. 191a § 1 kodeksu karnego i jest zagrożone karą pozbawienia wolności nawet do 5 lat.

Z przedstawionego przez Panią opisu sytuacji wynika, iż sprawca wypełnia swoim zachowaniem znamiona przestępstwa uporczywego nękania z art. 190a § 1 kodeksu karnego. Zgodnie z treścią przepisu, karze podlega ten, kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność. Zdjęcia robione z ukrycia, bądź też opatrywane złośliwymi komentarzami sprawcy, bez wątpienia naruszają poczucie bezpieczeństwa pokrzywdzonego, jak i też doprowadzają do jego poniżenia. Ważny jest fakt, iż to przestępstwo jest ścigane na wniosek pokrzywdzonego.

Jeszcze inny problem stanowi wysyłanie takich zdjęć do osób powiązanych służbowo z Panią, np. współpracowników, szefa czy też kontrahentów. W takim przypadku, jeżeli zdjęcia, bądź ich opisy, poniżają Panią w opinii publicznej, narażają na utratę zawodu bądź wskazują, że nie posiada Pani kwalifikacji do wykonywania swojej pracy, sprawca popełnia przestępstwo zniesławienia, stypizowane w art. 212 § 1 k.k. Jeżeli robi to dodatkowo, jak w przedmiotowym stanie faktycznym, za pośrednictwem środków masowego komunikowania (internet, e-mail), podlega surowszej odpowiedzialności z § 2 wspomnianego przepisu, nawet do roku pozbawienia wolności. Przestępstwo takie jest ścigane z oskarżenia prywatnego, co oznacza, iż musiałaby Pani wnieść prywatny akt oskarżenia.

Jak widać, wspomniane przez Panią zachowanie wypełnia znamiona kilku przestępstw i jeżeli pozostanie bez odpowiedzi z Pani strony, może ulec nasileniu.

Pytanie:

Proszę o poradę. Przed ślubem dostałem od rodziców działkę budowlaną  oraz mieszkanie w formie darowizny. Po ślubie z żoną sprzedałem mieszkanie i rozpocząłem budowę domu na działce otrzymanej od rodziców. W trakcie budowy wzięliśmy z żoną kredyt hipoteczny na wykończenie w wysokości 140 tyś. Moja żona w trakcie naszego małżeństwa wzięła kredyty, które nie spłaca, i o których ja nic nie wiedziałem. Czy komornik może zająć dom za długi żony. Czy ja też odpowiadam za długi żony. MAREK

Odpowiedź adwokata:

Zarówno mieszkanie, jak i działka, otrzymane przez Pana w darowiźnie od rodziców, należą do Pana majątku osobistego, podobnie jak kwota uzyskana ze sprzedaży mieszkania. Budynek wybudowany na Pana działce, niezależnie od tego skąd pochodzą środki, także staje się częścią Pana majątku osobistego i nie wchodzi w skład majątku wspólnego małżonków. Ewentualnemu rozliczeniu podlegałyby nakłady na nieruchomość – poczynione z majątku wspólnego (kredyt hipoteczny), jak i z ewentualnego majątku osobistego małżonki, jednak te kwestie mogłyby być poruszone dopiero przy podziale majątku wspólnego.

Odnosząc się do poszczególnych wymienionych przez Pana zobowiązań i odpowiedzialności za nie: za kredyt hipoteczny odpowiadają Państwo wspólnie zarówno z majątku wspólnego, jak i swoich majątków osobistych, w szczególności z nieruchomości (hipoteka).

Za długi zaciągnięte przez małżonkę, o których Pan nie wiedział, odpowiada wyłącznie ona ze swojego majątku osobistego, jak również ze swojego wynagrodzenia za pracę i dochodów z prowadzenia działalności zarobkowej. Wierzyciel mógłby ewentualnie domagać się spłaty z Państwa majątku wspólnego wyłącznie w sytuacji, gdy udowodni przed Sądem, że wyraził Pan zgodę na wzięcie kredytu przez małżonkę. Co więcej, wierzyciel musiałby domagać się przed Sądem wprowadzenia tzw. Ustroju przymusowej rozdzielności majątkowej i w konsekwencji podziału majątku wspólnego. Problem polega jednak na tym, że w Państwa sytuacji, poza sprzętami domowymi i samochodami, majątek wspólny stanowią wyłącznie nakłady poczynione na Pana osobisty majątek – dom. Oznacza to, że po dokonaniu podziału majątku wspólnego, Pan pozostałby właścicielem domu, zaś musiałby Pan oddać małżonce część poczynionych nakładów na nieruchomość i z tej części wierzyciel mógłby uzyskać zaspokojenie.

Opisana wyżej sytuacja miałaby miejsce wyłącznie gdyby udowodniono Panu, że wyraził Pan zgodę na zaciągnięcie przez żonę zobowiązań. Do tego czasu komornik nie może prowadzić egzekucji z Pana nieruchomości, jak i z pozostałego majątku osobistego (w tym ze środków uzyskanych ze sprzedaży mieszkania stanowiącego darowiznę).

Paweł Zawadzki

Paweł Zawadzki ukończył aplikację prokuratorską w Prokuraturze Apelacyjnej w Poznaniu, a następnie zdał egzamin adwokacki. Jest członkiem Okręgowej Rady Adwokackiej w Wałbrzychu i prowadzi indywidualną praktykę adwokacką w Świdnicy.

Poprzedni artykułW sobotę walka o tytuł mistrzowski
Następny artykułStoi na stacji lokomotywa… Wystawa inspirowana wierszem Tuwima w Muzeum Kolejnictwa