– Chcemy walczyć o prestiż zawodu, bo nauczyciel ma być odpowiednio wynagradzany, w miejscu pracy powinien mieć zapewnione odpowiednie warunki, a nie tworzyć sobie to miejsce pracy, wykorzystując własny sprzęt i środki finansowe – twierdzi Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego, który ogłosił wznowienie ogólnopolskiej akcji protestacyjnej pracowników oświaty.
Przypomnijmy, podczas kwietniowego strajku nauczyciele domagali się 1000 złotych podwyżki do płacy zasadniczej. Podczas negocjacji z rządem żądania zmniejszono do 30% podwyżki w trzech ratach. Strona rządowa nie zgodziła się na propozycję ZNP i FZZ. Jedynym związkiem, który podpisał porozumienie, był NSZZ Solidarność. Ostatecznie protest zawieszono z powodu matur i miał on zostać wznowiony we wrześniu. Związek Nauczycielstwa Polskiego ogłosił jednak, że decyzja o tym, czy do akcji strajkowej faktycznie dojdzie i jaki będzie jej kształt, zostanie podjęta dopiero jesienią – po zakończeniu przeprowadzonego przez ZNP sondażu wśród pracowników oświaty.
– Zarząd Główny ZNP postanowił kontynuować Ogólnopolską Akcję Protestacyjną Pracowników Oświaty. W ankiecie, którą Związek przeprowadził we wrześniu, 55% respondentów opowiedziało się „za niewykonywaniem pozastatutowych zadań w swojej szkole/przedszkolu/placówce”. Umownie nazwaliśmy tę formę akcji protestacyjnej protestem włoskim. Jest to protest w obronie godności i prestiżu zawodu nauczyciela. Protest w obronie podstawowych praw pracowniczych – poinformował we wtorek Broniarz.
Jak wskazał, nauczycielskie wynagrodzenia są obecnie bardzo niskie, a w 2020 roku będą niższe od płacy minimalnej w sytuacji, kiedy nauczyciele wykonują bardzo dużo zadań za darmo, bo nie należą one do ich obowiązków. – Chodzi nam o pokazanie, jak wiele rzeczy nauczyciele zwyczajowo wykonują, choć nie należą one do ich obowiązków. Chodzi o przestrzeganie przepisów dotyczących czasu pracy nauczycieli – mówił szef ZNP. – Dlatego tak ważne jest by wiedzieć, które zadania zlecane przez dyrektora nie należą do naszych obowiązków (jak np. dokonywanie wewnętrznej ewaluacji szkoły, spisywanie wyposażenia sali lekcyjnej), albo za które możemy domagać się wynagrodzenia (np. za godziny nadliczbowe przepracowane w czasie kilkudniowej wycieczki szkolnej).
Udział w tzw. proteście włoskim jest indywidualną decyzją nauczycieli.
/mn/