Do godziny 16.00 we wtorek śledczy mają czas, by złożyć do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla 22-latka, który przyznał się do zamordowania 10-letniej Kristiny z Mrowin. Mężczyźnie grozi od 25 lat więzienia do dożywocia. Najwyższej możliwej kary domagają się mieszkańcy Mrowin, a o własnoręcznym jego ukaraniu głośno mówili świdniczanie, którzy w nocy z niedzieli na poniedziałek zebrali się przed gmachem Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. W pewnym momencie w stronę budynku i policji poleciały kamienie.
13 czerwca, około godziny 13.00, 10-letnia Kristina skończyła lekcje w szkole w Mrowinach. Ostatni raz była widziana przy ulicy Wojska Polskiego przy stadionie. Nie wracała do domu i rodzina na własną rękę rozpoczęła poszukiwania. Po południu w Komendzie Powiatowej Policji w Świdnicy matka dziewczynki zgłosiła oficjalnie zaginięcie córki.
W poszukiwania dziewczynki włączyła się lokalna społeczność, strażacy i policjanci. Po godzinie 17.00 ciało dziecka w lesie między Imbramowicami a Pożarzyskiem znalazła przypadkowa osoba. Jak wykazała sekcja zwłok przeprowadzona na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Świdnicy, przyczyną śmierci 10-latki były rany kłute klatki piersiowej i szyi.
Podejrzewany o dokonanie zbrodni 22-latek został zatrzymany w niedzielę, 16 czerwca. – Wczoraj w godzinach popołudniowych na terenie Dolnego Śląska funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu zatrzymali mężczyznę, podejrzanego o zabójstwo dziecka w Mrowinach. Zatrzymany mężczyzna nie jest mieszkańcem powiatu świdnickiego – potwierdzał Krzysztof Zaporowski, rzecznik dolnośląskiej policji. Mężczyzna od początku miał być typowany przez służby jako podejrzany. Według rzecznika prasowego Komendy Głównej Policji, 22-latek znał rodzinę dziewczynki oraz samą 10-latkę. – Dziewczynka znała tego mężczyznę. Być może to spowodowało, że mu zaufała i zdecydowała się rozpocząć z nim rozmowę – twierdził Mariusz Ciarka. Z kolei, jak zgodnie ustaliły Gazeta Wyborcza Wrocław oraz Gazeta Wrocławska, podejrzanym o zabójstwo dziewczynki miał być student Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.
22-latek został doprowadzony do świdnickiej Prokuratury Okręgowej w niedzielę, krótko po godzinie 20.00. Przesłuchiwano go przez blisko 5 godzin. Śledczy postawili mężczyźnie zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, do którego miał się on początkowo nie przyznawać. – Tutaj też efekt bardzo dobrej pracy policjantów, którzy tak poprowadzili rozmowę, tak przedstawiali zebrane dowody (…), że na pewnym etapie (…) można powiedzieć, że pękł – mówił w TVN24 Mariusz Ciarka z Komendy Głównej Policji. W zarzucie nie pojawił się wskazywany wcześniej wątek seksualny zabójstwa.
Jak tłumaczy prokurator Mateusz Pindera, ze względu na obawę o bezpieczeństwo rodziny zatrzymanego 22-latka, do wiadomości publicznej nie zostanie podana informacja o miejscu zamieszkania mężczyzny. Potwierdził przy tym, że w poniedziałek śledczy przeprowadzili kilka wizji lokalnych z udziałem podejrzanego o zabójstwo. Mężczyźnie grozić może kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego więzienia.
Najsurowszej możliwej kary dla 22-latka domagają się mieszkańcy Mrowin. Jeszcze bardziej stanowczych kroków żądają komentujący zbrodnię internauci, a także mieszkańcy, który w nocy z niedzieli na poniedziałek licznie zgromadzili się przed budynkiem Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Budynek został otoczony ze wszystkich stron i co pewien czas z tłumu padały gniewne okrzyki skierowane do domniemanego sprawcy. Zgromadzeni domagali się, aby oddać go w ręce tłumu chociaż na minutę. Z uwagi na możliwość wtargnięcia osób postronnych na teren prokuratury, na miejsce wezwano dodatkowe siły policji.
Emocje sięgnęły zenitu około godziny 0.45 w chwili pozorowanego przez policję wyprowadzania 22-latka tylnym wyjściem z budynku. W momencie pojawienia się policjantów z tarczami w ich stronę poleciały kamienie. Mundurowi nie konwojowali jednak podejrzanego, bowiem w tym samym czasie mężczyznę wyprowadzono bocznym wyjściem od strony ulicy Folwarcznej.
Do jutra do godziny 16.00 śledczy mają czas, by złożyć do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla 22-latka.
Michał Nadolski
[email protected]