Świebodzicki magistrat zabrał głos w dyskusji dotyczącej zagrodzenia jednej z dróg prowadzących z miasta w kierunku Książańskiego Parku Krajobrazowego przez właściciela gruntów położonych przy ulicy Solnej. Zdaniem urzędników, prywatny przedsiębiorca postąpił w sposób niewłaściwy i niezrozumiały, zaś ustawione przez niego ogrodzenie stanęło z naruszeniem granic działek osób trzecich. Tymczasem, po krytyce ze strony mieszkańców problematyczna brama została zdemontowana.
W poniedziałek prywatny przedsiębiorca, do którego należą działki graniczące z wejściem na teren Książańskiego Parku Krajobrazowego rozpoczął ogradzanie terenu. Zamknął przy tym popularne leśne, przejście w kierunku Wałbrzycha. – Z tej drogi mieszkańcy Świebodzic korzystali od zawsze, to droga do popularnych terenów historycznych i rekreacyjno-turystycznych. Jest to oznakowana leśna droga pożarowa, prowadzą tędy znakowane szlaki turystyczne i rowerowe, jest to jedna z dróg do ruin zamku Cisy oraz do Ma Fantaisie – miejsca gdzie mieściła się rezydencja księżnej Daisy – tłumaczył Sebastian Biały, świebodzicki radny i redaktor naczelny portalu swiebodzice.info.
Po licznych apelach o interwencję, w czwartek do działań nowego właściciela gruntów odniósł się Urząd Miejski w Świebodzicach. – Niestety [przedsiębiorca] zrobił to w sposób dla władz miasta i mieszkańców niewłaściwy i niezrozumiały, gdyż ogrodzenie zamknęło możliwość wejścia do lasu od strony ul. Solnej. Nikt z zaniepokojonych osób próbujących interweniować nie otrzymał żadnej informacji na temat prawnych uwarunkowań takiej decyzji. Ponadto ogrodzenie ustawione jest z naruszeniem granic działek osób trzecich – stwierdzono w komunikacie magistratu.
– Na dzień dzisiejszy (tj. 23.05.2019 r.) po publikacjach medialnych dotyczących zamknięcia drogi ogrodzenie zostało usunięte. Fakt budzi ogromne emocje społeczne, ponieważ nie podano informacji, czy brama zniknęła na stałe. Dlatego władze miasta, obiecują śledzić sprawę i informować mieszkańców o jej postępach – podkreślono w oświadczeniu. Już wcześniej chęć rozmów z właścicielem działki zadeklarowali leśnicy z Nadleśnictwa Wałbrzych.
Michał Nadolski
[email protected]
