Redaktor naczelny jednego ze świebodzickich portali internetowych i nowo wybrany radny miejski ma przeprosić rzeczniczkę prasową Urzędu Miejskiego w Świebodzicach. Zdaniem świdnickiego Sądu Okręgowego Sebastian Biały naruszył dobra osobiste Agnieszki Bielawskiej, nazywając ją „złodziejką” w jednej ze swoich publikacji. – Wyrok jest dla mnie zupełnym zaskoczeniem i oznaką niekonsekwencji sądu – twierdzi Biały i zapowiada apelację.
W artykule z maja 2018 roku, zatytułowanym „Złodziejka w Ratuszu, dlaczego burmistrz Świebodzic toleruje takich pracowników?”, redaktor naczelny portalu twierdził, że rzecznik prasowy świebodzickiego magistratu, aby zilustrować swoje teksty na miejskiej stronie internetowej, bezprawnie korzystała ze zdjęć pochodzących z różnych źródeł, bez podpisywania ich autorów. – Tolerowanie takiego działania szkodzi wizerunkowi naszego miasta oraz naraża gminę na skutki prawne i finansowe. (…) Kradzieże własności intelektualnej są takim samym bezprawiem, jak kradzieże towarów ze sklepu, czy jazda bez biletu autobusem – pisał Biały. Opisująca tę sprawę publikacja zilustrowana została zamazanym wizerunkiem Agnieszki Bielawskiej.
W tej sprawie Bielawska wystąpiła przeciwko Białemu z powództwa cywilnego, żądając przeprosin i sprostowania. 22 października Sąd Okręgowy w Świdnicy przychylił się do jej wniosku, tłumacząc to przekroczeniem granic krytyki dziennikarskiej i nakazał Białemu opublikowanie przeprosin na łamach świebodzickich gazet oraz na prowadzonym przez niego portalu przez 30 dni.
– Pan Sebastian Biały przekroczył nie tylko granice krytyki prasowej, ale granice prawa, co potwierdził sąd I instancji, nakazując przeproszenie mnie za naruszenie moich dóbr osobistych. Właściciel portalu swoją publikacją zrobił ze mnie przestępcę, opublikował moje zdjęcie tak, jak publikuje się zdjęcia osób mających postawione zarzuty przez prokuraturę. Przyznał sobie rolę organów ścigania, prokuratury i sędziego, co wytknął sąd w uzasadnieniu ustnym – twierdzi w wydanym oświadczeniu Agnieszka Bielawska.
– Wyrok wydany w przedmiotowej sprawie nie jest prawomocny. Jednak przyjmuję to rozstrzygnięcie z satysfakcją. Jest to jednoznaczne wskazanie, że niektórzy w swojej zaciekłości i chęci zdyskredytowania nie potrafią odróżnić krytyki prasowej, od zwykłego pomówienia czy zniesławienia. Współpracuję od lat z wieloma mediami i nigdy nie spotkałam się z taką agresją ze strony osoby, która nazywa siebie dziennikarzem. Dla mnie to nie jest dziennikarstwo tym bardziej, że pan Biały jest członkiem opozycyjnego do władz miasta stowarzyszenia, a obecnie został radnym miejskim – dodaje Bielawska.
W tej sprawie oświadczenie wydał też Sebastian Biały. – Wyrok jest dla mnie zupełnym zaskoczeniem i oznaką niekonsekwencji sądu. W uzasadnieniu sąd wyraźnie wskazał, że pani rzecznik dokonała zaboru cudzej wartości intelektualnej czym naruszyła prawo o ochronie majątkowych praw autorskich, jednak ze względu na nomenklaturę prawniczą w prawie autorskim nie można tego czynu nazwać kradzieżą i osoby, która tego dokonała złodziejem. Nazwanie sprawy po imieniu sąd uznał naruszeniem dóbr osobistych – komentuje redaktor naczelny portalu, wybrany 21 października radnym Rady Miejskiej w Świebodzicach.
– Niestety takie podejście sądu do sprawy jest wbrew mojemu wychowaniu i wartościom wpajanym mi od urodzenia. Nie zgadzam się z nim. Zabór czyjejś własności bez zgody właściciela (niezależnie czy to wartość materialna czy intelektualna) jest dla mnie kradzieżą, a osoba dokonująca tego czynu jest złodziejem – dodaje. – Wyrok w sprawie jest nieprawomocny, będę odwoływał się od wyroku do sądu wyższej instancji – zapowiada Biały.
Michał Nadolski
[email protected]