Do złudzenia przypomina mikroskopijne kolibry z najgorętszych rejonów Nowego Świata, tymczasem nie jest nawet z nimi spokrewniony! Jeden z balkonów niemal w centrum Świdnicy odwiedza „cudaczek”, pijący nektar kwiatów kolibrową metodą.
Zachwycamy się nim już od trzech lat. Pojawia się natychmiast, gdy tylko ustawimy pachnące kwiaty! – opowiada z uśmiechem mieszkanka Świdnicy. Niezwykły gość to motyl, fruczak gołąbek Macroglossum stellatarum. Tego owada w obu Amerykach nie spotkamy. Mieszka w Europie, Azji i północnej Afryce. Rozpiętość jego skrzydeł sięga nawet 7 centymetrów. Uwielbia nektar kwiatów jaśminu, budlei, tytoniu czy lilaków.
opr. asz