On słynie między innymi z malowania aniołów. Ona była aniołem. Na budynku przy ulicy Dworcowej świdnicki artysta Robert Kukla tworzy właśnie wielki wizerunek Ireny Sendlerowej. Powinien on zostać ukończony już za dwa dni.
W czasie II wojny światowej działaczka społeczna z narażeniem życia przeciwstawiała się faszystowskiemu reżimowi zagłady, ratując życie niewinnych istot – organizowała i sama partycypowała w potajemnym wyprowadzaniu dzieci przez bramę getta, wyrabianiu dla nich odpowiednich dokumentów, a także w poszukiwaniu opiekunów i ukrywaniu dzieci. Za swoje zasługi Irena Sendlerowa została uhonorowana w 1965 roku medalem Sprawiedliwej wśród Narodów Świata, w 2003 roku – Orderem Orła Białego, natomiast w roku 2007 – Orderem Uśmiechu.
Nawiązując do uchwały Sejmu z 8 czerwca 2017 roku, na mocy której ustanowiono rok 2018 Rokiem Ireny Sendlerowej, świdniccy samorządowcy postanowili uczcić pamięć działaczki i zorganizować cykl wydarzeń edukacyjnych i kulturalnych. W marcu radni zdecydowali nazwać jej imieniem jedno ze świdnickich rond, obok którego stanie obelisk upamiętniający Sendlerową. Zapowiadano także zorganizowanie gali poświęconej działaczce, a także wykonanie muralu. Ten właśnie powstaje na ścianie kamienicy przy ulicy Dworcowej 3.
Wykonujący malowidło Robert Kukla ma na swoim koncie różnorodne realizacje. Jest autorem m.in. muralu z gwiazdami koszykówki na osiedlu Zawiszów i „strażackich” drzwi do remizy w Marcinowicach. W różnych zakątkach miasta widoczne są także jego charakterystyczne, pyzate anioły, wzorowane na putto z Kościoła Pokoju. Można je spotkać m.in. przy Szkole Muzycznej, Baszcie, w kompleksie Kościoła Pokoju, czy też na ścianie bloku przy ulicy Bohaterów Getta.
Michał Nadolski
[email protected]
fot. Dariusz Nowaczyński