Wystarczył niecały dzień od zgłoszenia problemu, by uszkodzona nawierzchnia chodnika w samym centrum Świdnicy została naprawiona. Od kilku dni mieszkańcy sygnalizowali, że świeżo ułożona kostka zaczęła się rozłazić, przez co na Rynku powstały dziury.
– Narożnik Rynku od strony ulicy Franciszkańskiej i Grodzkiej przypomina pobojowisko. Jest tam kilka dziur, dookoła leży luźna kostka. Wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do nieprzyjemnej niespodzianki, która może zakończyć się skręceniem nogi albo gorzej – twierdził jeden z czytelników.
Skąd takie problemy z nawierzchnią chodnika? Mieszkańcy wskazują, że jeszcze w ubiegłym tygodniu trwały prace związane z przebudową podziemnych instalacji. Miały one związek z większą inwestycją – rewitalizacją czterech fontann znajdujących się na świdnickim Rynku. W pierwszym etapie prac budowlańcy zajęli się właśnie przebudową sieci i urządzeń wodno-kanalizacyjnych. Wybrana w przetargu firma TELFA wykonała roboty przy podziemnych instalacjach za około 480 tys. złotych. Po ich zakończeniu rozkopana nawierzchnia Rynku miała zostać przywrócona do poprzedniego stanu.
Reakcja miasta na interwencję była natychmiastowa, jednak w dalszym ciągu nie wiadomo, co było przyczyną powstania dziur. Czy zawinił pośpiech ekipy budowlanej, chcącej zdążyć przed odbywającym się w miniony weekend Rajdem Świdnickim, czy doszło do zwyczajnej fuszerki, czy też było to umyślne działanie kilku podpitych mieszkańców, którzy postanowili zniszczyć nowo ułożoną nawierzchnię.
/mn/