Bardzo udaną niedzielę mają za sobą młodzieżowe drużyny piłkarskie MKS-u Polonia-Stal Świdnica. Juniorzy młodsi pokonali 3:1 Kuźnię Jawor, a juniorzy starsi ograli Widawę Kiełczów 5:2.
Po raz dziewiąty w tym sezonie po pełną pulę sięgnęli zawodnicy Polonii-Stali Świdnica z Ligi Dolnośląskiej Juniorów. Biało-zieloni pokonali na własnym stadionie najsłabszą w ligowej stawce Widawę Kiełczów 5:2. Gospodarze od początku meczu ruszyli do ataku, ale długo przyszło nam czekać na pierwsze w tym pojedynku trafienie. W 32. minucie na prowadzenie świdniczan wyprowadził Szymon Kopacz, który pokonał golkipera rywali w sytuacji sam na sam. Po zmianie stron Paweł Miazga popisał się chyba strzałem życia i doprowadził z dystansu do wyrównania. To bardzo podrażniło naszych piłkarzy, którzy w 67. minucie za sprawą Wojciecha Pitury znów znaleźli się na prowadzeniu. Chwilę później było już 4:1, kiedy to receptę na golkipera gości znaleźli Mateusz Gładysz i Piotr Florian. W końcóce obie ekipy zanotowały jeszcze po jednym trafieniu – dla przeciwników strzelił Jakub Poterałowicz, dla nas Damian Roman.
Polonia-Stal Świdnica – Widawa Kiełczów 5:1 (1:0)
Polonia-Stal: Szczepaniuk, Depta (46′ Pitura), Bieniasz, Florian, Kurzeja, Somala, Kucharski (72′ D. Ciuba), Filipczak (46′ Czarny), Sikora (75′ Gładysz), Kopacz, Sawa (46′ Roman)
Po niespodziewanej – wysokiej porażce w Dzierżoniowie, piłkarze Polonii-Stali Świdnica sięgnęli po trzeci wiosenny skalp w rozgrywkach Ligi Dolnośląskiej Juniorów Młodszych. Tym razem o naszej sile przekonała się Kuźnia Jawor, która uległa nam 1:3. Bilans trzech wygranych i jednej porażki daje nam obecnie drugą pozycję w tabeli rozgrywek! Od początku spotkania mocne tempo narzucili gospodarze, spychając jaworzan momentami do bardzo głębokiej defensywy. Na rezultaty musieliśmy czekać do 27. minuty. Mateusz Śmietana świetnie dograł do Doriana Krakowskiego, a ten w sytuacji jeden na jednego pokonał bramkarza Kuźni. Mimo sporej przewagi, nie udało się w pierwszych 40 minutach zaliczyć drugiego trafienia. Drugi gol padł tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony. Eryk Ciuba nie po raz pierwszy doskonale dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, a futbolówkę do sieci wpakował Marcel Żukowski. 10 minut później było już 3:0. Rafał Rząsa efektownie minął jednego z obrońców Kuźni i strzałem z dystansu podwyższył wynik meczu. Przeciwnikom zaczęły puszczać nerwy, za pyskówki z boiska wyleciał Mateusz Rudy, ze strefy technicznej wyproszony został ponadto jeden z przedstawicieli Kuźni. Ostatecznie pojedynek zakończył się wynikiem 3:1, a honorowego gola dla gości strzelił Alan Żądło.
– Jestem bardzo zadowolony z przebiegu tego meczu, a zwłaszcza pierwszej połowy, w której całkowicie zdominowaliśmy defensywnie ustawionego rywala. Chłopcy doskonale wypełnili założenia przedmeczowe. Rywal praktycznie nie zbliżył się do naszej bramki, a nam udało się uzyskać prowadzenie po świetnej akcji Śmietany i Krakowskiego. Druga połowa była już gorsza. Udało się co prawda zaaplikować rywalom dwa kolejne gole, ale oddaliśmy trochę za bardzo inicjatywę rywalom. Ogólnie jednak cieszy, że po bardzo słabym występie w Dzierżoniowie szybko się podnieśliśmy i utrzymaliśmy pozycję w czubie tabeli – komentuje trener zespołu Michał Oleszczyk.
Polonia-Stal Świdnica – Kuźnia Jawor 3:1 (1:0)
Polonia-Stal: Doliński, Cząstka (60′ Podolak), Dereń (50′ Makówka), Reif (55′ Kopycki), Sieradzki, Żukowski, Daras (41′ Rząsa), E. Ciuba, Krakowski, Madziała (41′ Ciosek), Śmietana (65′ Wilicki)