Choć mrozy nie odpuszczają, świdnickie schroniska dla bezdomnych nie są na razie przepełnione. W placówkach przy ul. Westerplatte oraz św. Brata Alberta ciepły kąt nadal może znaleźć ponad 50 osób. Ubodzy mogą także starać się o gorący posiłek.
Do przeniesienia się do świdnickich schronisk na czas zimy zachęcają strażnicy miejscy i policjanci. Obie służby regularnie prowadzą stałe kontrole altanek na ogrodach działkowych i pustostanów w Świdnicy. W tej zimie w wyniku wychłodzenia zmarły cztery osoby. Funkcjonariusze apelują o informowanie o osobach narażonych na niskie temperatury. Kontakt do straży miejskiej pod numerami telefonu 986 lub 74 8512888, a na policję – 112 albo 997.
W Świdnicy działają dwa schroniska dla bezdomnych prowadzone przez Towarzystwo im. Brata Alberta. Pierwsze, skierowane do mężczyzn, funkcjonuje od wielu lat przy ul. Westerplatte 51. Natomiast druga placówka, otwarta w listopadzie zeszłego roku, oferująca pomoc bezdomnym kobietom i osobom niepełnosprawnym, działa przy ul. św. Brata Alberta, naprzeciwko szpitala „Latawiec”.
Obie noclegownie mimo mrozów nie są przepełnione. – Osób w naszym schronisku jest znacznie mniej niż w poprzednich latach. Od ponad 10 lat nie mieliśmy, gdzie położyć ludzi w pokojach. Organizowaliśmy noclegi nawet na korytarzach czy na stołówce, a w tym roku mamy tak mało ludzi, że sami jesteśmy zdziwieni sytuacją – stwierdza Gabriela Kowalczyk, prezes świdnickiego Towarzystwa im. św. Brata Alberta.
W schronisku przy ul. Westerplatte w tej chwili przebywa około 90 osób. Natomiast we wcześniejszych latach w zimie w tej placówce zamieszkiwało nawet 130 potrzebujących. W drugim schronisku przy ul. św. Brata Alberta przebywa w tej chwili 25 osób. – Wydaje nam się, że spowodowane jest to tym, że niektórzy dostali mieszkania, a część stale szukająca u nas schronienia po prostu umarła. Należy też pamiętać, że osoby potrzebujące są do nas kierowane z ośrodków pomocy społecznej – wyjaśnia prezes stowarzyszenia. Obecnie w placówkach jest wolnych ponad 50 miejsc. – Do schroniska dla mężczyzn można jeszcze przyjąć 20 osób, a w schronisku dla kobiet i osób niepełnosprawnych mamy wolnych około 35 miejsc – mówi. Instytucja, współpracując z Miejskim Ośrodek Pomocy Społecznej, oferuje także ciepłe posiłki.
Jak sobie radzą przy minusowych temperaturach instytucje? – Do schroniska dla mężczyzn kupiliśmy wysokokaloryczny węgiel, bo w budynku było zimno. Ale opał nadal jest potrzebny. Szczególnie chodzi o węgiel, gdyż drewna mamy dużo. Natomiast w nowym schronisku dla kobiet mamy zainstalowane ogrzewanie gazowe i niskie temperatury nie stanowią problemu – tłumaczy prezes. Opał można przekazywać bezpośrednio do Schroniska dla Bezdomnych. Placówka znajduje się na ul. Westerplatte 52 w Świdnicy. Kontakt pod numerami telefonów – 74 851 25 04 oraz 662278 987.
/Tekst: AN/
/Zdjęcia: Dariusz Nowaczyński/