Jeden z trzech sporów w świdnickim Pogotowiu Ratunkowym zawieszony. Ratownicy i kierowcy dostaną po 400 złotych brutto dodatku. Rozwiązanie ma charakter tymczasowy.
Związek zawodowy „Świdniczanie”, zrzeszający część ratowników medycznych i kierowców pogotowia, wszedł w spór zbiorowy z dyrekcją stacji w lutym. Ratownicy domagali się 500 złotych podwyżki do pensji zasadniczej. – Obecnie spór jest zawieszony na trzy miesiące, czyli do czerwca – informuje Jacek Wolszczak, szef związku „Świdniczanie”. – W tym czasie będą wypłacane dodatki w wysokości 400 złotych brutto dla ratowników i kierowców. Czekamy na przepisy wykonawcze, które mają pokazać, jaka będzie płaca minimalna w służbie zdrowia. Może to coś zmieni. Czekamy także na nowy kontrakt dla pogotowia, który będzie zawarty od lipca.
Związkowcy liczą na to, że kontrakt, który ma zostać zawarty na dłuższy niż obecnie czas, będzie na tyle korzystny, że będzie można zaplanować podwyżki płacy zasadniczej. – Pani dyrektor pogotowia zachowała się bardzo pozytywnie, doceniamy, że zrobiła gest ze swojej strony. Wszyscy w Polsce czekają na nowe przepisy, ona jednak zadecydowała, że przez te trzy miesiące oczekiwania nasi ratownicy coś dostaną – mówi Wolszczak.
W sporze zbiorowym nadal są Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych oraz Zakładowy Związek Pracowników Ochrony Zdrowia. – Jesteśmy po rozmowach, kolejne zaplanowane są na jutro (21 kwietnia, przyp. red.) – mówi Małgorzata Jurkowska, dyrektorka pogotowia. Oba związki domagały się podwyżki w wysokości 500 złotych.
/asz/
