W Świdnicy pięć, a w całym powiecie kilkanaście placówek oświaty będzie uczestniczyło w strajku nauczycieli. Organizatorem protestu jest Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Zdjęcie z pikiety ZNP, przeprowadzonej we Wrocławiu w październiku 2016 roku.
31 marca część nauczycieli w Polsce odejdzie od tablic – zapowiedział wczoraj prezes związku Sławomir Broniarz. – Na razie nie podajemy, w których konkretnie placówkach będą protesty. W Świdnicy w wyniku referendów decyzja o organizacji strajku zapadła w pięciu szkołach – mówi Aleksandra Szukała-Woźniak, prezes oddziału świdnickiego ZNP.
Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się podniesienia płac o 10% i deklaracji, że w szkołach nie będzie zwolnień nauczycieli ani niekorzystnych zmian warunków zatrudnienia do 2022 roku, czyli w newralgicznych latach wprowadzania reformy oświaty.
Jak zapewnia Aleksandra Szukała-Woźniak, akcja strajkowa nie odbije się na uczniach. – Placówki, w których zostanie przeprowadzony protest, będą otwarte, a uczniowie na pewno zostaną objęci należytą opieką – deklaruje. Szczegółowe instrukcje sposobu przeprowadzenia strajku lokalne oddziały otrzymają w czwartek, 9 marca.
Związek Nauczycielstwa Polskiego procedury, których efektem jest pierwszy od 9 lat protest, rozpoczął 20 grudnia 2016 roku. W powiecie świdnickim w ok. 50 placówkach zostały wszczęte spory zbiorowe. Po rokowaniach i mediacjach z dyrektorami zostały przeprowadzone referenda. W kilkunastu przypadkach załoga opowiedziała się za przystąpieniem do strajku (na tak musi zagłosować więcej niż 25% pracowników).
/asz/