Ma za sobą wyprawy na Kilimandżaro, Elbrus, Mont Blanc i w góry Gruzji. Zdobywanie szczytów jest jego pasją od 20 lat. Teraz tę pasję postanowił wykorzystać do zebrania środków na rehabilitację zasłużonego ratownika GOPR, który walczy o powrót do zdrowia po udarze. Świdniczanin Andrzej Sawicki dla Józefa Sułkowskiego z grupy wałbrzysko-kłodzkiej GOPR przejdzie przez góry 440 kilometrów.
Andrzej Sawicki jest absolwentem I LO, a po studiach rozpoczął karierę w marketingu. Wiele lat mieszkał we Wrocławiu i w Łodzi. Do rodzinnego miasta wrócił w sierpniu 2016. – Kiedy stąd wyjeżdżałem, Świdnica nie oferowała dobrych perspektyw. Dziś to zupełnie inne miasto, stąd decyzja o powrocie – tłumaczy. Andrzej Sawicki bez względu na miejsce zamieszkania od 20 lat realizuje swoją pasję, jaką są wyprawy w góry. – Najpierw były to polskie góry, a od 2005 roku także Europa i Afryka. Szczególne były dwie wyprawy zimowe w góry Gruzji. Nabrałem doświadczenia i stwierdziłem, że radzę sobie w bardzo trudnych warunkach. Niedawno natomiast, po licznych doniesieniach medialnych o turystach, którzy narażają siebie i ratowników wychodząc w góry praktycznie bez przygotowania, postanowiłem swoim doświadczeniem podzielić się z innymi. Z propozycją przygotowania relacji z wypraw w góry, połączonych z poradnikiem, zwróciłem się do GOPR-u, jednak ze względów formalnych, nie mogli udzielić temu pomysłowi patronatu. Pomogli jednak mój zapał ukierunkować na inne działanie – dodaje z uśmiechem.
Tym działaniem jest charytatywna wyprawa zimowa Głównym Szlakiem Sudeckim, którą patronatem objęła Fundacja GOPR. Andrzej Sawicki ma do pokonania 440 kilometrów. Rozpoczął 9 stycznia od przejścia przez Stóg Izerski do schroniska na Hali Szrenickiej. Na trasie są Wielka Sowa, Śnieżnik, a finał 29 stycznia w Domu Turysty Biskupia Kopa. – Jest bardzo zimno i mnóstwo śniegu, ale to nie największy problem. Gorzej jest z nawigacją w terenie. Oznaczenia zostały zasypane, trzeba być bardzo czujnym i rozważnym – mówi pan Andrzej, a dzisiaj w góry nie wyrusza sam. Spontanicznie dołączyły do niego dwie osoby, które przejdą część szlaku.
Swoją wyprawę relacjonuje na blogu andysawicki.pl, na którym również znajduje się zakładka do internetowych wpłat na rzecz rehabilitacji Józefa Sułkowskiego. Ratownik GOPR po udarze mózgu potrzebuje finansowego wsparcia w rehabilitacji. Józef Sułkowski nie może wyjechać do sanatorium, gdyż wymaga opiekuna, a bez grupy inwalidzkiej opiekun jest dodatkowo płatny. Andrzej Sawicki ma ogromną nadzieję, że uda się zebrać potrzebne pieniądze. Wpłat można dokonywać także na konto Fundacji GOPR:
Numer konta: 50 1750 0012 0000 0000 3337 6127
Raiffeisen Polbank
W tytule przelewu: „Pomoc dla Józefa — Ratownika GOPR”
Andrzej Sawicki wyprawę traktuje także jako element przygotowań do egzaminu na przewodnika sudeckiego. Nie zamierza także zrezygnować z planów opracowywania poradnika dla turystów, wybierających się w góry.
Agnieszka Szymkiewicz
Zdjęcia z blogu Andrzej Sawicki