Ponad 50 tysięcy złotych wyłudził z Ministerstwa Zdrowia znany świdnicki lekarz Andrzej Z. Do procederu wykorzystał bezprawnie dane swoich blisko 170 pacjentów. Przez 2 lata nabierał ministerstwo, wystawiając faktury za badania, których nie było. W grudniu gotowy był akt oskarżenia. 28 marca w świdnickim Sądzie Rejonowym rozpocznie się proces medyka.
Andrzej Z. znany jest przede wszystkim jako ordynator oddziału gastroenterologicznego w szpitalu Latawiec. Stąd także miał pozyskać dane osobowe części pacjentów, reszta pochodziła z kartotek w prywatnym gabinecie. Umowę na badania kolonoskopijne podpisała przychodnia Andrzeja Z. Za jedno otrzymywał najpierw 295 złotych, w kolejnym roku 400.
Lekarzowi postawiono zarzut, że jako funkcjonariusz publiczny przekroczył uprawnienia poprzez wykorzystanie danych osobowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – mówi prokurator Piekarska-Kaleta. Za ten czyn grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Wobec Andrzeja Z. prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe w wysokości 30 tysięcy złotych.
Dopóki nie zapadnie prawomocny wyrok, szpital nie rozwiąże z lekarzem umowy.
asz