Akację u zbiegu ulic Grodzkiej i Marii Konopnickiej w Świdnicy pszczoły wybrały sobie na nowy dom. Na krótko.
Około 16.00 o owadach Straż Pożarną zaalarmowali przechodnie. Do zdjęcia roju konieczne było użycie drabiny. Jak zapewnili strażacy, pożytecznym owadom nic się nie stało i natychmiast zostały zawiezione do lasu.
Do 2009 roku usuwaniem rojów i gniazd owadów zajmowała się straż pożarna. Jednak komendant główny PSP wdrożył „nowe zasady postępowania podczas interwencji prowadzonych w związku ze zgłoszeniem wystąpienia zagrożeń od rojów lub gniazd owadów błonkoskrzydłych”. Strażacy interweniują tylko wtedy, gdy dochodzi do bezpośredniego zagrożenia życia w miejscach publicznych. W pozostałych przypadkach o usunięciu roju lub gniazda decyduje właściciel, a Straż Pożarna udostępnia katalog firm, zajmujących się profesjonalnie takimi zadaniami. Usługa wówczas oczywiście jest odpłatna.
/red./