Jedni są tu po raz pierwszy, inny to stali bywalcy. Ponad setka świdniczan wzięła udział w akcji oczyszczania pozostałości inżynieryjnych po Twierdzy Świdnica. Czy kiedyś flesza nowomłyńska doczeka się ścieżki historycznej?
Teren między ulica Śląska a Aleja Brzozowa to najlepiej zachowane pozostałości po obiektach, które były w XVIII wieku cudem inżynierii wojskowej. Dwa razy do roku z inicjatywy Urzędu Miejskiego już od kilkunastu lat harcerze, zuchy, uczniowie świdnickich szkół i młodzi sportowcy chwytają za grabie, nożyce (a dorośli także za piły!), by usunąć zarośla i odsłonić dawne umocnienia. Podobnie było dzisiaj. – Uczestniczę w porządkach pierwszy raz, ale historię miejsca znam – zastrzega jeden z uczestników sprzątania i dodaje, że warto by flesze oznakować. – Plany stworzenia w tym miejscu ścieżki historycznej są, ale jeszcze nie zapadła decyzja o tym, gdzie zostanie złożony projekt na sfinansowanie zadania. Cały czas mamy ten pomysł na uwadze – mówi Elżbieta Żmijewska z wydziału promocji UM.
/asz/
Zdjęcia Łukasz Kufner