Dziury – niekończąca się opowieść

    22

    Kierowcy z dużą wyrozumiałością omijali dzisiaj ekipy drogowców, łatające dziury na krajowej 35 w Świdnicy. Poprawił się także stan nawierzchni na Sikorskiego, Kolejowej, Komunardów i kilkunastu innych ulicach, ale zmorą wciąż są drogi podmiejskie w zarządzie województwa. Nasi Czytelnicy przysłali kolejny raport i zdjęcia z 382 Świdnica – Strzegom. Pan Bogdan pisze: „Wieczorem jadąc ze Świdnicy jeszcze przed Starym Jaworowem widziałem dwa auta stojące na światłach awaryjnych, a ich kierowcy zmieniali koła. Przy jednym z samochodów zobaczyć można było świecącego z daleka policyjnego koguta, co świadczy o tym, że kierowca po kolizji z dziurą będzie starał się o odszkodowanie. I dobrze, niech się stara! Przynajmniej młodzież zarabia na dziurach. W sobotę jadąc ze Świdnicy w kierunku Nowego Jaworowa widziałem dwóch młodych chłopaków, którzy zatrzymali samochód na poboczu a sami zbierali kołpaki z przydrożnego rowu. Mieli w ręce po dwa i szukali dalej.” Pan Bogdan znów apeluje, by trasę zamknąć do czasu gruntownego remontu.

    Po raz kolejny zapytaliśmy rzeczniczkę Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, dlaczego dziury, a raczej wyrwy nie zostały załatane. I znów otrzymaliśmy odpowiedź, że roboty tymczasowe zostaną wykonane w najbliższych dniach, a jeszcze w tym roku najbardziej zniszczony odcinek przejdzie remont. – Kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość i dostosować prędkość do warunków panujących na drodze, wtedy na pewno nic nikomu się nie stanie – pisze Joanna Jarocka. Dodaje, że to tej pory z trasy 382 została zgłoszona tylko jedna szkoda w samochodzie.

    Dziękujemy za zdjęcia Panu Piotrowi.

    asz

    [photospace]

    Poprzedni artykułMagiczny świat Franciszka Gołębiowskiego
    Następny artykułPies czeka na właściciela