Jeże, nietoperze, kucyki, lisy, osiołki, szopy pracze, konie – taka menażeria zgodnie mieszka na poradzieckim poligonie w Witoszowie Dolnym. Fundacja Patataj pomaga skazanym na rzeź zwierzętom hodowlanym, ratuje dzikich mieszkańców lasów i tworzy jeden z czterech w Polsce zarejestrowanych azyli dla szopów praczy. Zbliżająca się zima to szczególnie trudny czas i potrzebne jest wsparcie.
Sandra Slawska i Dawid Tatarzyn opiekują się zwierzętami od dziewięciu lat. Swoje sanktuarium stworzyli na terenie dawnego poligonu wojsk radzieckich w Witoszowie Dolnym, a znajdujące się tam zabudowania zaadoptowali na magazyn z paszą i lekami, niewielkie stajnie dla kucyków, baranów i osłów, natomiast dla koni postawili wiatę. Udało się także stworzyć woliery dla szopów. Pod opieką społeczników są m.in. kozy, lisy fermowe, jeże i koty. Są ludźmi od zadań specjalnych, pomagają dzikim zwierzętom, ale także tym hodowlanym, których właściciele zmarli lub z powodu wieku lub chorób nie mogą się dłużej opiekować końmi czy kucykami. Fundacja prowadzi także akcje edukacyjne i jeździ z podopiecznymi na lekcje.
– Każdy z naszych podopiecznych potrzebuje codziennie jedzenia, czystej wody, ciepłego schronienia i opieki weterynaryjnej. To wszystko kosztuje, a nasze zadłużenia u lekarzy weterynarii rosną z każdym dniem. Nie chcemy stanąć przed dramatycznym wyborem – czy kupić jedzenie, czy zapłacić za leczenie. Nie chcemy odmawiać pomocy, gdy dzwonią do nas ludzie błagający o ratunek dla kolejnych zwierząt – alarmują społecznicy.
– Pomóż nam przetrwać zimę! Bez Twojej pomocy nasze zwierzęta nie dadzą rady… Zima zbliża się wielkimi krokami, a dla naszej fundacji to najtrudniejszy czas w roku. Mrozy, rosnące ceny paszy, prądu i opieki weterynaryjnej sprawiają, że bez Waszego wsparcia nie będziemy w stanie zapewnić naszym podopiecznym tego, co najważniejsze – ciepła, jedzenia i bezpieczeństwa – apelują Sandra i Dawid.
Datki można wpłacać poprzez platformę ratujemyzwierzaki.pl.
/opr. red./
fot. archiwum i Fundacja Patataj