Strona główna 0_Slider Ma 13 lat i zdaje egzaminy dla maturzystów. Utalentowana Marysia Bober ze...

Ma 13 lat i zdaje egzaminy dla maturzystów. Utalentowana Marysia Bober ze Świdnicy

0

Ma dopiero 13 lat, a już zdała egzamin, do którego zwykle przystępują maturzyści, studenci czy osoby pracujące zawodowo. Jest pochłonięta literaturą, fascynuje się historią, uczęszcza na zajęcia wokalne, a wolny czas poświęca nietypowym pasjom. Marysia Bober to młoda świdniczanka, która wyróżnia się na tle swoich rówieśników. Jej wiedza i determinacja mogą onieśmielać nawet dorosłych.


Marysia Bober jest uczennicą jednej ze świdnickich szkół podstawowych, jednak jej zainteresowania wykraczają daleko poza szkolny program. Jest samodzielna i świadoma swojego rozwoju – sama stawia sobie cele i wyzwania, których realizacja nie wynika z presji, lecz wewnętrznej motywacji. – Marysia jest indywidualistką. Nie potrzebuje bata ani wyścigu szczurów, żeby się uczyć. Ma świadomość tego, że już teraz, w tym wieku pracuje na swoją przyszłość – mówi Leokadia Kasprzycka, nauczycielka języka angielskiego, pracująca z Marysią poza szkołą.

Marysia z nauczycielką języka angielskiego Leokadią Kasprzycką

Kiedy trzy lata temu Marysia po raz pierwszy przyszła na zajęcia z języka angielskiego, nauczycielka od razu dostrzegła jej ponadprzeciętne zdolności. – Od początku chciała robić coś więcej, dlatego bez zastanowienia zaczęłam dawać jej książki, z których korzystali moi uczniowie przygotowujący się do matury, także tej na poziomie dwujęzycznym – wspomina anglistka. Trzy lata dodatkowej nauki wystarczyły, by Marysia, będąc w siódmej klasie szkoły podstawowej, zdała egzamin FCE – międzynarodowy certyfikat językowy Cambridge, do którego zazwyczaj przystępują licealiści, studenci lub dorośli.

Oprócz angielskiego trzynastolatka chętnie uczy się także innych języków – niemieckiego i hiszpańskiego. Sprawia jej to przyjemność, choć nie ukrywa, że to właśnie język angielski fascynuje ją najbardziej. Stara się mieć z nim kontakt na co dzień – ogląda filmy bez napisów i lektora, słucha zagranicznych podcastów oraz czyta wiele książek w tym języku.

Języki obce nie są jednak jedynym zainteresowaniem Marysi. Zapytana o książki, które czyta, z entuzjazmem zaczyna opowiada

o swoich ulubionych tytułach – i nie są to raczej pozycje typowe dla siódmoklasistów. Sięga po twórczość Jane Austen, Chloe Walsh, Agathy Christie czy Franza Kafki. Paraboliczne powieści tego ostatniego często spędzają sen z powiek maturzystom przygotowującym się do rozszerzonej matury z języka polskiego, jednak Marysia chętnie zanurza się w jego refleksyjnym świecie. Oczywiście – po angielsku.

Przyznaje również, że sama w wolnym czasie lubi pisać wiersze lub eseje na wybrany temat. Zazwyczaj podejmuje w nich trudniejsze kwestie, takie jak utrata bliskiej osoby. Chętnie pisze też o podróżach, bo to one pozwalają jej lepiej poznawać kulturę oraz historię konkretnych miejsc na świecie. – W 2023 roku zaczęłam wręcz obsesyjnie interesować się historią Anglii. Najbardziej fascynował mnie Henryk VIII i jego sześć żon. Dwa lata temu byłam w Londynie i mogłam odwiedzić miejsca, w których królewskie żony wychodziły za mąż albo… szły na egzekucję. To było dla mnie niesamowicie ciekawe – opowiada.

Marysia lubi „czuć” historię – dosłownie. Poza zwiedzaniem, ma nietypowe hobby: kolekcjonuje stare, modowe, francuskie gazety. – Najstarsza, jaką mam, jest z 1888 roku. […] Jak sobie pomyślę, że ktoś kupił ją we Francji tyle lat temu, czytał gdzieś na ulicy, w domu, w pociągu… a teraz ta sama gazeta jest u mnie – bardzo mnie to ciekawi – mówi z błyskiem w oku. Zbiera także stare pocztówki, które często są źródłem ciekawych, a niekiedy mrocznych historii ludzi z różnych zakątków świata.

Choć może się wydawać, że tyle zainteresowań trudno jest pogodzić, Marysia z powodzeniem łączy je także z pasją muzyczną. Od wielu lat uczęszcza na zajęcia wokalne. Niedawno ukończyła też sześcioletnią szkołę muzyczną I stopnia, gdzie grała na wiolonczeli i śpiewała w chórze. Zakończenie tego etapu edukacji to dla niej powód do dumy, ale też impuls do działania – od razu zaczyna się zastanawiać, jak zagospodarować nowo zyskany czas. – Marysia ma tak poukładany plan dnia, że jak ma trochę za dużo wolnego czasu, to zaczyna się denerwować – dodaje z uśmiechem jej nauczycielka.

Nie wyobraża sobie, żeby po szkole po prostu siedzieć w domu. – Mnie satysfakcjonuje, kiedy mój grafik jest napięty. […] Może to jest trochę dziwne, a nawet niezbyt zdrowe, ale kiedy wracam do domu po 21:00, zmęczona, to czuję, że ten dzień był wartościowy – i bardzo to lubię – tłumaczy. W realizacji swoich planów Marysia może liczyć na wsparcie rodziców, którzy nie tylko kibicują jej pasjom, ale też codziennie pomagają logistycznie, wożąc ją na dodatkowe zajęcia.

Oprócz dobrze zorganizowanego planu dnia, Marysia ma już dokładnie sprecyzowane plany na przyszłość – chciałaby zostać neurochirurgiem lub kardiochirurgiem. – Moim celem są studia za granicą. Wydaje się, że mam jeszcze dużo czasu, ale on szybko mija – zaraz egzamin ósmoklasisty, później liceum, a potem już studia. […] Celuję może wysoko, ale myślałam o takich uczelniach jak Oxford, Harvard, Stanford czy Yale. Wiem, że jeśli naprawdę chciałabym się tam dostać, to już teraz powinnam angażować się w dodatkowe zajęcia – mówi. Choć nie obawia się egzaminu ósmoklasisty, przyznaje, że to matematyka budzi w niej najwięcej stresu.

Swoim podejściem do życia Marysia zaraża ludzi wokół siebie. – Kiedy na nią patrzę, dochodzę do wniosku, jak niewiele sama robię. Ona ma tyle marzeń, tyle celów – i z miesiąca na miesiąc konsekwentnie je realizuje – podsumowuje nauczycielka.

tekst i zdjęcia Jakub Król

Poprzedni artykułDuet „Zgrane” w Muzycznej Altanie [FOTO]