Strona główna 0_Slider Czytelnik alarmuje: Niedawno otwarty tor rowerowy w Świdniccy znika w chaszczach

Czytelnik alarmuje: Niedawno otwarty tor rowerowy w Świdniccy znika w chaszczach [FOTO]

0

– Tak wygląda tor rowerowy w Świdnicy. Tak jak na zdjęciu wygląda na całej długości – zaalarmował czytelnik Swidnica24.pl. Trasa, oddana do użytku na początku kwietnia tego roku jest jeszcze widoczna, ale okalają ją wysokie trawy i pokrzywy. – Czy ktoś o to dba? – dopytuje czytelnik.

Zdjęcie trasy MTB w Świdnicy nadesłane przez czytelnika

Z nowej atrakcji, urządzonej w Parku Harcerskim nad zalewem Witoszówka ucieszyli się amatorzy jazdy na rowerach górskich. – Nowa inwestycja pozwoli zarówno początkującym, jak i zaawansowanym rowerzystom bezpiecznie rozwijać swoje umiejętności w profesjonalnie przygotowanych warunkach. Na prawie 4 kilometrach tras znalazły się: techniczny tor o długości 1965 metrów, single track liczący 1570 metrów, skoczna linia „Jump Line” (150 m) oraz specjalna sekcja cyclocross CX (305 m). Dodatkowo, na blisko 500 metrach tras rozmieszczono różnorodne przeszkody, w tym drewniane i stalowe elementy oraz pumptrack ziemny, które dostarczą rowerzystom nie tylko emocji, ale też pozwolą na doskonalenie techniki jazdy – wyliczała Magdalena Dzwonkowska ze świdnickiego magistratu. Realizację rowerowej inwestycji powierzono wybranej w przetargu firmie Arek Bike Camp. Na ten cel przeznaczono ponad 787 tys. złotych, z czego 30% pokryło dofinansowanie z programu „Dolnośląskie Rowerowe Parki Umiejętności”.

Myślę, że jest to idealne miejsce dla wszystkich zaczynających przygodę, przede wszystkim dla początkujących. To jest miejscówka, gdzie można się w bezpieczny sposób nauczyć wielu kluczowych elementów, które występują na trasach kolarstwa górskiego. Można się nauczyć, jak skakać hopki, jak pokonywać zakręty, a także nauczyć innych technicznych elementów. Jest to genialne, bo wszystkie przeszkody i poszczególne elementy są zebrane na jednej powierzchni, więc naprawdę można tu zrobić konkretny trening. Co więcej, osoby średnio zaawansowane, na wyższym poziomie, także znajdą tu coś dla siebie i mogą się tutaj świetnie bawić – oceniał podczas otwarcia, 5 kwietnia, Michał Topór, aktualny Mistrz Polski Enduro MTB.

Nie na całej długości roślinność jest aż tak bujna, jak pokazał to na zdjęciu czytelnik. Nie widać jednak śladów koszenia. Czy jest ono planowane? Kto odpowiada za utrzymanie trasy? A być może ma być to dodatkowa atrakcja dla zwolenników pokonywania trudności? O to zapytaliśmy w Urzędzie Miejskim. Po otrzymaniu odpowiedzi, wrócimy do tematu.

/red./
fot. Mariusz Ordyniec

Poprzedni artykułWałbrzych zyskuje nową markę! Ultima Auto otwiera salon MG!
Następny artykułTeraz Polska: „Prestiż” za 87 tysięcy złotych w gablotce i na papierze firmowym urzędu