Strona główna 0_Slider Ekshumacja masowego grobu na świdnickich Morwach. Pochowano tam kilkudziesięciu niemieckich żołnierzy

Ekshumacja masowego grobu na świdnickich Morwach. Pochowano tam kilkudziesięciu niemieckich żołnierzy [FOTO]

0

Szczątki kilkunastu niemieckich żołnierzy odnaleziono podczas pierwszego dnia prac ekshumacyjnych prowadzonych przez specjalistów z Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych POMOST na terenie świdnickich Morw. – Odkryliśmy pierwszy z grobów masowych. Nasze prace będą kontynuowane. Zgodnie z treścią źródeł, w trzech rzędach pochowano tutaj ponad trzydziestu żołnierzy – mówi archeolog dr Maksymilian Frąckowiak.

Prace prowadzone przy ulicy gen. Józefa Longina Sowińskiego realizowane są w oparciu o szkic pochodzący z archiwum Niemieckiego Ludowego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi (Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge). – Szkic ten otrzymaliśmy jakiś czas temu i na tej podstawie rozpoczęliśmy poszukiwania kwatery wojennej na terenie dawnej Słotwiny, a obecnie na terenie znajdującym się w obrębie Świdnicy. Dawniej mieścił się tu cmentarz ewangelicki przynależny do wsi Słotwina. W roku 1945 obok cmentarza Niemcy utworzyli wojenną kwaterę, gdzie doraźnie chowano żołnierzy poległych na pobliskich terenach. Trudno powiedzieć, czy są to groby szpitalne, czy szczątki zwożono bezpośrednio z frontu. To się dopiero okaże po oględzinach samych szczątków – mówi dr Maksymilian Frąckowiak, archeolog z Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych POMOST.

Zgodnie ze szkicem, który wykonał prawdopodobnie dawny, niemiecki mieszkaniec Słotwiny lub innej miejscowości, kwatera ta składała się z trzech rzędów. Pierwszy rząd to był grób masowy, w którym pochowano 13 osób. W kolejny rzędzie pochowano 12 osób, natomiast rząd trzeci, najbardziej oddalony, był rzędem grobów pojedynczych, gdzie było pochowanych 7 niemieckich żołnierzy. Czyli łącznie pochowano tu co najmniej 32 osoby – tyle grobów było czytelnych, tyle zauważył ich świadek, który sporządził szkic. Niektóre groby mogły być wtedy zniwelowane, w związku z czym mogły być nieczytelne na powierzchni. Zawsze liczymy się z tym, że grobów może być znacznie więcej, dlatego 32 to jest minimalna liczba pochówków, jakich się spodziewamy – opisuje Frąckowiak.

Ciekawostką jest, że autor szkicu zaznaczył na mapie wiatrak, który znajdował się na szczycie wzgórza. Właśnie między dojazdem do tego wiatraka a cmentarzem znajdowała się kwatera wojenna. Trudno powiedzieć, dlaczego utworzono ją nie na cmentarzu, tylko obok niego. Często robiono tak, żeby mieszkańcom nie zabierać przestrzeni na pochówki. Czasami cmentarz mógł być na tyle zapełniony, że nie mógł przyjąć takiej liczby nowych pochówków. Mogło być też tak, że teren nie był przygotowany, natomiast pole przy cmentarzu było na tyle łatwo dostępne, że wybierano jednak teren przy cmentarzu, a nie na nim samym – dodaje archeolog.

Na pewno są to groby jeszcze z czasów działań wojennych. Są to żołnierze chowani jeszcze przez Niemców, ale nie po zakończeniu działań wojennych, kiedy pochówkami zajmowała się już ludność cywilna. Tutaj są to regularne, wojskowe pochówki. Mówimy tu o lutym-marcu 1945 roku. Z innych źródeł archiwalnych wiemy, że te osoby zginęły lub zmarły właśnie w lutym bądź marcu, w czasie walk na Dolnym Śląsku w okolicach Wrocławia. Jest jeszcze jedna legenda, którą wyczytaliśmy na świdnickich portalach, wedle której mieszkańcy pamiętają, że w okolicach morw przy cmentarzu znajdował się – jeszcze długo po wojnie – jeden pielęgnowany grób żołnierza. Według ustnej tradycji był to grób niemieckiego pilota. Ta lokalizacja pokrywa się mniej więcej z lokalizacją tej kwatery, więc ta miejska legenda ma swoje potwierdzenie. Być może ten jeden grób symbolizował całą kwaterę – przy ustawionym w tym miejscu krzyżu ktoś palił znicze i przynosił kwiaty. To co udało się nam wyczytać w komentarzach potwierdzało nam, że jesteśmy we właściwym miejscu – a im więcej źródeł, tym historia bardziej wiarygodna – informuje Frąckowiak.

Podczas pierwszego dnia prac na świdnickich Morwach odnaleziono szczątki kilkunastu żołnierzy. – W poniedziałek odkryliśmy pierwszy z grobów masowych. Pochowano w nim trzynastu niemieckich żołnierzy. Przy części z nich jest ekwipunek, większość jest pochowana w butach. Wszyscy leżą równolegle obok siebie w mogile jednorzędowej. To co jest charakterystyczne dla tego grobu, to bardzo duża ilość urazów: złamanych kości rąk i nóg, urazów głowy. Niemal każdy szkielet, który wyeksplorowaliśmy posiada takie urazy. Nasze prace będą kontynuowane – opisuje Frąckowiak. – Ostateczna liczba pochowanych w tym miejscu żołnierzy będzie znana na zakończenie badań. Na razie wszystko jest zbieżne ze źródłami – dodaje.

Kiedy można spodziewać się identyfikacji żołnierzy pochowanych w zbiorowej mogile? – Identyfikację przeprowadza się na podstawie odnalezionych znaków tożsamości. W związku z tym ona będzie trwała dłuższy czas. Zgodnie z umowami międzynarodowymi przekazujemy te znaki tożsamości stronie niemieckiej, czyli Niemieckiemu Ludowemu Związkowi Opieki nad Grobami Wojennymi, który ma kompetencje zbliżone do polskiego Instytutu Pamięci Narodowej, zajmuje się identyfikacją oraz ekshumacją szczątków, ale także właśnie identyfikacją. To właśnie niemieccy specjaliści na podstawie tych znaków tożsamości będą identyfikować szczątki. Przybliżoną tożsamość tych żołnierzy znamy z imiennej listy pochówkowej, natomiast praca związana z przyporządkowaniem nieśmiertelnika do szczątków i zidentyfikowaniem konkretnych szczątków będzie należała do archiwistów i to może jakiś czas potrwać. Odbywa się to już bez naszego udziału – tłumaczy badacz.

Wszystkie szczątki wojenne odnalezione na terenie Dolnego Śląska i województwa opolskiego trafiają na niemiecki cmentarz wojenny w Nadolicach Wielkich i zostaną one pochowane w znajdującej się tam kwaterze żołnierskiej. Nastąpi to prawdopodobnie pod koniec tego roku – informuje archeolog.

[Uwaga! Drastyczne zdjęcia]

Michał Nadolski
[email protected]

fot. Michał Nadolski, Mariusz Ordyniec

Poprzedni artykułPrzerwa techniczna na strzegomskiej pływalni „Delfinek”
Następny artykułNasze siatkarskie „dwójki” w czołówce Mistrzostw Polski [FOTO]