Strona główna 0_Slider Sekretarz miasta z pracownikami magistratu angażowali się w kampanię wyborczą prezydentki. Sprawą...

Sekretarz miasta z pracownikami magistratu angażowali się w kampanię wyborczą prezydentki. Sprawą zajmą się prokuratorzy spoza Świdnicy

0

Sekretarz miasta nadzorował zdejmowanie banerów konkurencji, a dwaj etatowi pracownicy urzędu miejskiego odcinali plakaty z płotu. Wszystko działo się w godzinach pracy. Zawiadomienie w tej sprawie trafiło do Prokuratury Rejonowej w Świdnicy, ale właśnie zapadła decyzja o jej przeniesieniu do innego rejonu.

Na ogrodzeniu niedaleko szpitala Latawiec, w miejscu bardzo atrakcyjnym dla osób kandydujących w wyborach czy to parlamentarnych, czy samorządowych, w tym roku właściciel wywiesił baner z zakazem wieszania reklam. Wkrótce jednak ktoś go usunął i jak grzyby po deszczu zaczęły się pojawiać banery wyborcze wielu komitetów, ubiegających się o mandat w nadchodzących wyborach. 19 marca jeden z kandydatów zobaczył, że nieznane mu osoby odcinają reklamy wyborcze jego komitetu. – Kiedy wieszałem mój baner, było tutaj już wiele reklam wyborczych. Byłem przekonany, że to ogrodzenie szpitala powiatowego. Nie było żadnej kartki z zakazem czy informacją, żeby płot miał jakiegoś innego właściciela albo był zarezerwowany. Wczoraj około 14.20 wyszedłem ze szpitala, wsiadłem do auta i kiedy zjechałem w stronę ronda, zobaczyłem usuwanie banerów, a przecież to jest zabronione! Nikt się z moim komitetem nie kontaktował. Właściciel powinien powiadomić, żebyśmy sami usunęli – mówił 20 marca w rozmowie ze Swidnica24.pl, zastrzegając sobie anonimowość. Kiedy dotarł na miejsce, w końcu zaczął sytuację nagrywać.

Zapytaliśmy w Urzędzie Miejskim, czy sekretarz miasta ma normowany czy nienormowany czas pracy, czy 19 marca wykonywał obowiązki służbowe, czy był na urlopie. – Sekretarz miasta pracuje od godz. 7.30 do godz. 15.30. We wtorek, 19 marca wykonywał obowiązki służbowe. Tego dnia zgłosił także dwa wyjścia osobiste w godzinach od 10.00 do 11.00 oraz od 13.00 do 14.00 – odpowiedziała Magdalena Dzwonkowska, rzeczniczka UM w Świdnicy. Nagranie z udziałem Macieja Rataja zostało wykonane o 14.29.

Po publikacji informacji w portalu Swidnica24.pl (Wojna na banery. Sekretarz miasta robi kampanię wyborczą szefowej), 22 marca zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła w świdnickiej Prokuraturze Rejonowej w Świdnicy Sylwia Osojca-Kozłowska, kandydatka na prezydenta Świdnicy. W piśmie wskazała, że obok sekretarza miasta Macieja Rataja na nagraniu widać dwie osoby zatrudnione w Urzędzie Miejskim, kierowcę Mariusza Kluskę – Stachurskiego i konserwatora Marka Ciupina (zajmowali się usuwaniem banerów wyborczych z ogrodzenia). – Osoby te łamały prawo i zdejmowały banery wyborcze zamiast świadczyć prace w Urzędzie Miejskim. Nadmieniam, że zdejmowanie banerów wyborczych jest nielegalne, a właściciel ogrodzenia, w tym przypadku deweloper Igner Home winien wezwać komitet wyborczy do usunięcia banerów, na których zamocowanie nie wyraził zgody. Nie ma prawa tego robić nikt inny, ani komitet wyborczy, ani pracownik samorządowy (…) – czytamy w zawiadomieniu do prokuratury, przekazanym do wiadomości także portalowi Swidnica24.pl.

Na początku kwietnia Prokuratura Rejonowa w Świdnicy rozpoczęła postępowanie przygotowawcze. Nie zapadła decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa, ale prokurator rejonowy ze względu na służbowe kontakty z prezydent Beatą Moskal-Słaniewską zwrócił się z wnioskiem do prokuratora okręgowego w Świdnicy o przekazanie sprawy do innej prokuratury. Zbadaniem, czy sekretarz miasta wraz pracownikami urzędu złamał prawo, prowadząc kampanię wyborczą Beaty Moskal-Słaniewskiej, zajmie się Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu.

Agnieszka Szymkiewicz

Poprzedni artykułSą chętni do wyremontowania świdnickiego teatru
Następny artykułZmarł nagle, rodzinie brakuje pieniędzy na pogrzeb