Świdnica od lat ma problem z osobami bezdomnymi, które trafiają do schronisk na terenie miasta ale tracą prawo pobytu z powodu nadużywania alkoholu. Bardzo często są to przyjezdni z całej Polski, którzy nie mają dokąd wracać i lądują w pustostanach, na ławkach oraz w bramach. Ostatnio miejskie służby usiłowały pomóc mężczyźnie, który zamieszkał na skwerze przy świdnickiej katedrze.
Mieszkańcy świdnickiego śródmieścia od kilku dni prosili miejskie służby o podjęcie działań w sprawie bezdomnego mężczyzny, który zamieszkał na ławkach znajdujących się za pomnikiem papieża na placu Jana Pawła II. – Mężczyzna koczuje tam co najmniej od czwartku. Jako mieszkańcy wielokrotnie prosiliśmy o interwencję. I takie interwencje były podejmowane przez straż miejską oraz Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, ale w odpowiedzi słyszeli oni, że mężczyzna nie chce jakiejkolwiek pomocy – opisywała jedna z mieszkanek Świdnicy.
Według relacji mieszkańców, mężczyzna nie zakłócał spokoju, ale w ciągu kilku dni zdołał zanieczyścić okolicę. Pojawiały się również obawy o stan jego zdrowia. Miano przy tym na uwadze tragedię, do której doszło w listopadzie 2023 roku, kiedy to na ławce przed świdnicką katedrą z wychłodzenia zmarł 54-letni bezdomny. Ostatecznie w poniedziałek mężczyzna koczujący za pomnikiem Jana Pawła II został zabrany przez zespół pogotowia ratunkowego.
W Świdnicy działają obecnie cztery schroniska dla osób bezdomnych. Trzy prowadzone są przez Towarzystwo im. św. Brata Alberta i mieszczą się przy ulicy Westerplatte oraz ulicy św. Brata Alberta. Czwarta placówka, prowadzona od stycznia 2023 roku przez miasto, działa przy ulicy Westerplatte.
/mn/