Od wielu lat przede wszystkim mieszkańcy Osiedla Młodych i osiedla Zarzecze cierpią z powodu nieustannych awarii sieci ciepłowniczej. Okazuje się, że dla MZEC-u awarie są taką samą niespodzianką jak dla mieszkańców. – Nie ma metody kontroli stanu ciepłociągów. Wytypowane najbardziej awaryjne odcinki po prostu wymienia się – mówi rzecznik miejskiej spółki. Zaplanowane nakłady na sieć w 2025 i następnym to 1,5 mln złotych. Na co może to wystarczyć?
Kilka lat temu Spółdzielnia Mieszkaniowa usunęła ze wszystkich mieszkań (blisko 2 tysięcy) piece gazowe do podgrzewania wody, problem więc nie dotyczy wyłącznie ogrzewania, ale i właśnie ciepłej wody, dostarczanej z miejskiej ciepłowni. Awarie, powodujące odcięcie dostaw, pojawiają się systematycznie od lat i nie ma to nic wspólnego np. z warunkami atmosferycznymi.
– Awarie, które wystąpiły na sieci ciepłowniczej związane są z jej wyeksploatowaniem połączonym ze słabą jakością rur i zaworów w przypadku sieci kanałowych tradycyjnych. Sieci tradycyjne kanałowe pochodzą z lat 70 i 80. Z kolei awarie sieci preizolowanej, nowocześniejszej takiej np. jak układana w ramach programu KAWKA, spowodowane są przeważnie mechanicznymi uszkodzeniami płaszcza poczynionymi przez osoby trzecie (np. wykonawców nawierzchni drogi) – uszkodzony płaszcz nie zapewnia szczelności i woda gruntowa dostaje się do wnętrza izolacji/otuliny powodując z czasem (po 3-5-7-10 latach) korozję rury – dochodzi do perforacji i awarii – wylicza przyczyny Witold Tomkiewicz, rzecznik prasowy wszystkich miejskich spółek.
„Nie ma metody kontroli sieci”
Odpowiedź na pytanie, w jaki sposób Miejski Zakład Energetyki Cieplnej kontroluje sieć, jest rozbudowana:
MZEC Świdnica Sp. z o. o. posiada na terenie miasta sieci ciepłownicze o średnicach od DN25 do DN600, o łącznej długości 49 282 m, wypełnione ponad 2 500 m3 odpowiednio przygotowanej wody sieciowej. Woda ta krąży pomiędzy Odbiorcami (węzłami cieplnymi w budynkach Odbiorców ciepła) a kotłami Ciepłowni Zawiszów. Przetłaczana ilość wody sieciowej kontrolowana jest w samej Ciepłowni. W przypadku pojawienia się awarii Dyspozytor/Mistrz Ciepłowni odnotowuje ilość wypływającej wody.
Samo poszukiwanie miejsca awarii odbywa się przez pracowników obsługujących sieć ciepłowniczą poprzez kontrolę komór ciepłowniczych zlokalizowanych na sieci oraz poprzez zamykanie fragmentów sieci ciepłowniczej. Niekiedy koniecznym staje się zamknięcie wielu odgałęzień sieci ciepłowniczej na potrzeby samej lokalizacji miejsca awarii. Należy pamiętać, że każde prace na sieci ciepłowniczej (czy to usuwanie awarii czy prace modernizacyjne) wymagają wstrzymania dostawy ciepła na krótszy lub dłuższy czas.
Wspawanie nowych rur w sieć ciepłowniczą wiąże się z zatrzymaniem odcinka sieci (od zaworów), spuszczeniem wody, wykonaniem prac, napełnieniem odcinka sieci ponownie wodą sieciową oraz odpowietrzeniem sieci.
Nie ma metody kontroli stanu ciepłociągów. Wytypowane najbardziej awaryjne odcinki po prostu wymienia się.”
Ile rur wymieniono?
Skoro stan sieci, najoględniej mówiąc, dobry nie jest, jakie działania miejska spółka podjęła w ostatnich latach, żeby go poprawić?
– W latach 2020-2023 miały miejsce łącznie 32 inwestycje sieciowe między innymi modernizacja ciepłociągu po obu stronach ul. Zamenhofa i przy ul. Słobódzkiego. W tym roku wyremontowany został ciepłociąg napowietrzny odchodzący od ciepłowni w kierunku torów kolejowych i w drugą stronę do CH przy Strzegomskiej. Łącznie 1,5 km o wartości 4 mln złotych. Do końca roku zostanie zmodernizowany ciepłociąg i komory w rejonie ul. Webera – wylicza Tomkiewicz. Na spektakularne zmiany w najbliższym czasie widoków nie ma. – Przyjęty przez Radę Nadzorczą plan wieloletni zakłada nakłady na sieci w roku 2025 i następnym w wysokości 1,5 mln złotych – w przypadku pojawienia się odpowiednich programów, ta kwota może stanowić udział własny – mówi rzecznik.
Czy MZEC-u nie stać na większy zakres prac? Zapytaliśmy o kondycję finansową, jakim wynikiem zakończył się rok 2023? – Kondycja spółki jest dobra, poprzedni rok został zakończony dodatnim wynikiem finansowych – więcej szczegółów będę mógł podać po przyjęciu sprawozdania przez Walne Zgromadzenie – odpowiada Witold Tomkiewicz. Jak dodaje, spółka koncentruje się na doprowadzeniu do zmiany źródła ogrzewania z węglowego na biomasę i w tej chwili trwa dopinanie programu finansowania tej inwestycji. Być może już latem będą znane efekty.