Z niebywałym odzewem spotkała się przedświąteczna akcja, której celem było obdarowanie prezentami podopiecznych z kilku domów dziecka. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu świdniczan oraz mieszkańców regionu udało się skompletować niemal 250 paczek! – Cieszę się, że tak wiele osób znalazło czas na przygotowanie prezentów. To coś niesamowitego! – raduje się inicjatorka akcji. 6 grudnia mikołajkowa ekipa przekazała prezenty dzieciom z pierwszych dwóch placówek, w niedzielę odwiedzi dwie kolejne.
Prezentowa akcja narodziła się w ubiegłym roku z inicjatywy Wiktorii Burzyńskiej, świdniczanki na co dzień prowadzącej korepetycje z matematyki. Za pośrednictwem mediów społecznościowych postanowiła rozpropagować akcję szykowania mikołajkowych paczek dla podopiecznych Domu Dziecka w Pieszycach. – Nawiązałam kontakt z domem dziecka i zaproponowałam, aby jego podopieczni poszukali w internecie rzeczy, jakie chciałyby dostać pod choinkę i stworzyli listę prezentów. Dla nas to często błahe rzeczy, a dla nich okazały się prezentami i spełnieniem marzeń. Na podstawie tej listy ludzie zainteresowani akcją mogli zgłaszać chęć przygotowania paczek za 50, 100 lub 150 złotych, zostając przysłowiowym Świętym Mikołajem – tłumaczy pomysłodawczyni. Przed rokiem celem było skompletowanie 27 paczek, jednak ostatecznie uczestnikom akcji udało się przygotować aż 81 prezentów.
Inicjatorka mikołajkowej zbiórki postanowiła pójść za ciosem i powtórzyć ją w tym roku. Oddolna akcja spotkała się z jeszcze większym odzewem. – Przez cały listopad przez nasze mieszkanie przewinął się ogrom ludzi, przynosząc prezent za prezentem. W sumie udało się ich zebrać aż 246! Nawet po ogłoszeniu zakończenia zbiórki zgłaszali się do mnie kolejni chętni, którzy koniecznie chcieli stać się częścią tego przedsięwzięcia. Całą akcję nazwałam „świątecznym wirusem dobroci i bezinteresowności”, bo informacja o niej rozprzestrzeniła się w sposób niebywały – mówi Burzyńska. – W ubiegłym roku przekazaliśmy prezenty o wartości około 8 tys. złotych, w tym roku będzie to ponad 30 tys. złotych. Co więcej, w tym roku uzbierało się tyle paczek, że niemożliwe było ich przewiezienie autem. Z pomocą przyszedł nam pan Kuba Łopacki prowadzący firmę zajmującą się przeprowadzkami, który użyczył nam swój czas oraz busa – dodaje. Do akcji włączyli się także siatkarze amatorzy ze Świdnicy i okolic, w tym drużyna Swidnica24.pl. Jak mówi Kamila Regnowska, udało się zebrać 1100 złotych na kilkanaście paczek.
O jakie prezenty dzieci prosiły najczęściej? – Zamiast plastiku i zabawek dzieci prosiły o rzeczy praktyczne. Najwięcej próśb dotyczyło ubrań: bluzek, spodni, skarpetek. Jedna dziewczynka poprosiła o buty taneczne, ponieważ zapragnęła już teraz przygotować na zakończenie roku szkolnego. Wśród prezentów znalazło się też dużo przyborów do rysowania oraz zestawów do robótek ręcznych. Jeden z chłopców wymarzył sobie na święta walizkę. Strasznie mi to nie dawało spokoju. Mówiłam sobie: „o matko, jeszcze przyczynimy się do jego ucieczki”. Okazało się, że chodzi on do klubu sportowego i jest szansa, że w czerwcu pojedzie na obóz do Hiszpanii, dlatego musi mieć się w co spakować – wylicza inicjatorka akcji.
6 grudnia pierwsze prezenty trafiły do podopiecznych placówki opiekuńczo-wychowawczej przy ulicy Kolberga w Świdnicy. Następnie mikołajkowa ekipa udała się do domu dziecka w Pieszycach, gdzie przywitano ich przedstawieniem w wykonaniu podopiecznych placówki. Znalazł się również moment na rozmowę o ich marzeniach i pasjach. – W tym roku postanowiłam trochę te dzieci poznać i spędzić z nimi czas. I był to świetny pomysł. Widać, że te dzieci żyją marzeniami. Mają w sobie tyle radości i niewinności. Mają tyle do przekazania. Widziały nas pierwszy raz w życiu, ale i tak ciągle przychodziły się przytulić, dziękując za naszą wizytę. Oczywiście ich radość na widok prezentów była nie do opisania. Dodatkowo mój mąż postanowił się przebrać za św. Mikołaja, którego wizyta również bardzo się dzieciom spodobała. Pytali też, kiedy wrócimy – opisuje „pomocnica Mikołaja”.
Sama pomysłodawczyni również myśli już o przyszłorocznej edycji akcji, mając nadzieję, że stanie się ona lokalną tradycją. – Każda osoba, która mnie odwiedziła w celu przekazania prezentu, mówiła „do zobaczenia za rok”. Już teraz mam więc solidną ekipę i mam nadzieję, że z każdym rokiem będzie się ona powiększać. Będziemy działać! – zapowiada. Na razie jednak mikołajowa ekipa musi zakończyć tegoroczne obdarowywanie prezentami. W niedzielę paczki trafią do kolejnych dwóch domów dziecka – przy ulicy Sikorskiego oraz przy Wieleckiej w Świdnicy.
Michał Nadolski
[email protected]
fot. Wiktoria Burzyńska – zdjęcia użyczone