„Pomóż mi uzyskać 2 miejsce. Może warto przypomnieć jeden argument, ja podjąłem się trudnej walki w imieniu Prawa i Sprawiedliwości o prezydenturę Wałbrzycha. Wojtek nie podjął tego wysiłku w Świdnicy” – m.in. takie słowa miał napisać obecny wiceminister klimatu, poseł PiS i kandydat w kolejnych wyborach 13 lipca 2019 roku. Słowa były adresowane do Michała Dworczyka, który obecnie mozolnie odbudowuje swoje wpływy w Prawie i Sprawiedliwości, a któremu zdecydowanie zaszkodziła afera mejlowa.
Wymiana korespondencji z 13 lipca pomiędzy prywatnymi skrzynkami Zyski i Dworczyka to kolejna odsłona afery mejlowej, która rozpoczęła się w 2021 roku, a której efektem jest m.in. utrata stanowiska szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, utrata partyjnego przywództwa w regionie i utrata „jedynki” na obecnej liście wyborczej PiS-u w okręgu wałbrzysko-świdnickim przez Dworczyka. Na kanale „Poufna Rozmowa” w komunikatorze Telegram ujawnione zostały e-maile, które przed poprzednimi wyborami parlamentarnymi do mającego nieporównywalnie mocniejszą do obecnej pozycję Dworczyka wysyłał Zyska, poseł ze Świebodzic. Obecnemu wiceministrowi klimatu w 2019 roku kończyła się pierwsza kadencja w sejmie, do którego dostał się z list Kukiz’15. Do PiS-u przeszedł w 2016 roku, był więc stosunkowo „świeżym” posłem partii Jarosława Kaczyńskiego.
Korespondencja z 13 lipca dotyczy m.in. prośby Zyski, który próbuje załatwić pracę dla Krzysztofa Barcickiego, syna Mariusza Barcickiego, byłego radnego Rady Miejskiej w Świdnicy (z ramienia AWS, LPR, a potem dwukrotnie PiS-u) w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej Invest-Park. Wsparcie dla Barcickiego uzasadnia: „Sprawa osobiście ważna dla Mariusza, a także mająca znaczenie w kontekście budowy drużyny PiS w Świdnicy.” Mariusz Barcicki był mocno skonfliktowany z obecną europoseł PiS-u Anną Zalewską. Miał wylecieć z PiS-u w 2014 roku za prowadzone za plecami Zalewskiej rozmowy koalicyjne w Radzie Miejskiej z PO i SLD. Od 2018 roku Mariusz Barcicki nie jest radnym, pracuje jako przewodnik po świdnickiej katedrze. Od 2019 roku Świdnica, której prezydentem jest polityczka Lewicy Beata Moskal-Slaniewska, co roku zawiera z parafią katedralną umowy „współpracy dot. finansowania kosztów: – promowania miasta i imprez miejskich, obsługi turystycznej obiektu: Katedry pw. św. św. Stanisława i Wacława w Świdnicy”. W 2019 było to 105 tysięcy złotych, w kolejnych latach po 42 tysiące złotych rocznie.
Z opublikowanych mejli wynika, że Dworczyk prośbę Zyski przesłał do Kamila (Kamila Zielińskiego, ówczesnego wiceprezesa WSSE, który po aferze taśmowej stracił posadę). Poseł ze Świebodzic podziękował za szybką reakcję w sprawie Barcickiego i zwrócił się do Michała Dworczyka we własnej sprawie: „Pomóż mi uzyskać 2 miejsce. Może warto przypomnieć jeden argument, ja podjąłem się trudnej walki w imieniu Prawa i Sprawiedliwości o prezydenturę Wałbrzycha. Wojtek (najprawdopodobniej chodzi o Wojciecha Murdzka, posła PiS ze Świdnicy) nie podjął tego wysiłku w Świdnicy. Myślę, że biorąc pod uwagę determinację i pracowitość kandydatów, zasługuje na wyższą ocenę. Ale, ja mogę jedynie prosić. Pozostaję do Twojej dyspozycji”.
Zyska dostał 2 miejsce na liście PiS-u do Sejmu w 2019 roku i ponownie został posłem, a przy okazji podsekretarzem stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Michał Dworczyk pytany, czy wspierał Ireneusza Zyskę odpowiada: „Zawsze się wspieramy, wszyscy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości.” Czy Zyska o to szczególnie prosił? „Nie pamiętam” – odpowiada Dworczyk. Na kolejne pytanie, dotyczące pomocy w załatwieniu pracy mówi już tak: „Z przykrością po raz kolejny, jest takie postępowanie, jakie właśnie pani czyni, jest to właśnie wchodzenie w taką rosyjską narrację, co mnie zdumiewa, że dziennikarze w to wchodzą. Jeśli mnie pani pyta o e-maile, czy to, co publikuje ten rosyjski serwis ja nie komentuję, nie komentowałem i nie będę komentował”. Pytanie o e-mail nie padło.
Zyska pytany, czy prosił posła Dworczyka o wsparcie w uzyskaniu drugiego miejsca na liście odpowiada: „Doskonale pani wie, że nie prosiłem”. Dlaczego miałabym o tym doskonale wiedzieć, nie wiem. Zyska po informacji, że taka prośba jest zawarta w jego e-mailu do Dworczyka odpowiada: „Słyszałem. To jest ruski fake news. Przy dzisiejszych możliwościach technicznych na zdjęciu można pokazać wszystko, co się chce”.
Część z publikowanych na Telegramie e-maili, wykradzionych z prywatnej skrzynki Dworczyka znalazło potwierdzenie autentyczności. Jeden z e-maili, dotyczący wezwania ambasadora Niemiec „na dywanik”, potwierdził 27 listopada 2021 roku w rozmowie w RMF FM Jacek Sasin: – Tak, to jest mail prawdziwy. Odbyło się takie spotkanie. To była ciekawa dyskusja z udziałem moim, pana ministra Marka Suskiego i, już byłego dziś, ambasadora Niemiec. Pozostaliśmy przy swoich zdaniach – powiedział Sasin. Autentyczność innego z e-maili ze skrzynki Dworczyka potwierdził Wojciech Myślecki, przyjaciel premiera Morawieckiego, w programie „Czarno na białym” telewizji TVN24. Poseł Dworczyk nie podjął w sprawie publikowanych e-maili żadnych kroków prawnych, ogranicza się od lat do jednakowego przekazu o rosyjskiej manipulacji.
Czy Mariusz Barcicki prosił posła Zyskę o pracę dla syna? – Nic takiego nie kojarzę, ciężko mi się… Syn szuka pracy. On od paru lat szuka pracy, syn ciężko choruje. Na pewno by mu się praca przydała, ale biurowa. On wszędzie chodził i szukał. Być może, ja tu nie wykluczę. (…) Raz, że nie pamiętam… prosiłem różne osoby, pytałem różnych ludzi w Świdnicy i wszędzie… Absolutnie nie mogę powiedzieć, czy rozmawiałem, z różnymi osobami rozmawiałem.” Ani Wojciech Depa, ani Krzysztof Barcicki nie dostali pracy we wskazanych miejscach.
W obecnych wyborach Michał Dworczyk nie jest już liderem listy kandydatów PiS do Sejmu, startuje z 3 pozycji. Ireneusz Zyska znalazł się na 4 miejscu.
W okręgu nr 2 jest osiem mandatów do Sejmu. Kto je otrzyma, mieszkańcy dawnego województwa wałbrzyskiego zadecydują 15 października 2023r.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]