Na początku tygodnia ogłoszono wyniki naboru o dofinansowanie z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Do części samorządów pieniądze popłynęły szerokim strumieniem, inne dostały jedynie część z wnioskowanych środków, natomiast ani złotówki nie dostała gmina Świdnica. Lokalni samorządowcy kolejny raz mówią o nierównym podziale dotacji i wskazują na brak przejrzystych reguł.
Przypomnijmy, w poniedziałek ogłoszono wyniki naboru w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg na 2024 rok, z którego przyznano dotacje na dziesięć drogowych inwestycji na terenie powiatu świdnickiego. Środki w wysokości ponad 23 mln złotych wspomogą realizację następujących zadań: przebudowa drogi powiatowej w Witkowie (gm. Jaworzyna Śląska), przebudowa drogi powiatowej Strzegom – Graniczna – Goczałków – Rogoźnica, przebudowa drogi gminnej w Wirkach (gm. Marcinowice), przebudowa drogi gminnej w Czernicy (gm. Dobromierz), przebudowa ulicy Ekerta oraz ulicy Powstańców w Jaworzynie Śląskiej, przebudowa drogi gminnej w Strzelcach (gm. Marcinowice), budowa drogi łączącej ulicę Sikorskiego z Legnicką w Strzegomiu, budowa drogi między ulicą Wiejską i Górniczą w Żarowie, a także przebudowa gruntowego odcinka ulicy Kanonierskiej w Świdnicy.
Urząd Miejski w Świdnicy wnioskował jeszcze o przyznanie dofinansowania na przebudowę ulicy Bolesława Chrobrego, natomiast Urząd Gminy Świdnica wystąpił o udzielenie finansowego wsparcia przy przebudowie drogi gminnej w Bystrzycy Górnej. Oba wnioski trafiły jednak na listę rezerwową. Tym samym w ramach najnowszego rozdania gmina Świdnica nie otrzymała na razie ani złotówki. Irytacji takim rozdziałem środków nie kryje wójt Teresa Mazurek. – Jaworzyna Ślaska, Marcinowice, Strzegom poskładały po 2-3 wnioski i dostały po kilka milionów złotych na drogi. Nasza gmina złożyła tylko jeden, na 550 tysięcy złotych, na drogę dojazdową do cmentarza w Bystrzycy Górnej i trafił na listę rezerwową. Po raz kolejny nasza gmina została pominięta. Dla nas znów figa z makiem! Jakie to prawo i sprawiedliwość? – mówi wójt gminy Świdnica.
– Każda gmina jest w potrzebie, ale to, co dzieje się z propisowskimi gminami to zaprzeczenie samorządności. Jestem w samorządzie od 20 lat i nigdy tak nie było, by „nagradzać” tylko te gminy, które sprzyjają rządzącym. Marcinowice to już chyba wszystko zrobiły dzięki dotacjom. Oburza mnie brak przejrzystości i jasnych reguł konkursów rządowych. Przed laty był klarowny regulamin, punktacja. Wiedzieliśmy, co jest oceniane, liczyliśmy, za co możemy otrzymać punkty. A teraz nie ma żadnych kryteriów. Chciałabym wiedzieć, na jakiej podstawie jednym rząd daje, a innych pomija? – wskazuje Mazurek.
Wątpliwości dotyczące podziału środków zgłasza również przewodniczący Rady Miejskiej w Świdnicy. – W ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg (kiedyś zwanych „schetynówkami”) do Świdnicy trafi 1,37 mln złotych na ulicę Kanonierską. Jak to wygląda na tle gmin „włodarzy sprzyjających władzy”? Do Jaworzyny Śląskiej (teren gminy) trafi 9,54 mln złotych, do Strzegomia (teren gminy) 5,11 mln złotych, do Marcinowic (teren gminy) 3,06 mln złotych. Jak to się ma, gdy przeliczymy dofinansowanie na ilość mieszkańców danej gminy? Jaworzyna Śląska otrzymała 1890 zł na mieszkańca, Marcinowice otrzymały 932 zł na mieszkańca, Strzegom 340 zł na mieszkańca, a Świdnica 26 zł na mieszkańca – wylicza Jan Dzięcielski. – Czy to ma cokolwiek wspólnego ze sprawiedliwym rozdziałem środków? Moim zdaniem nie. Świdnica i Świdniczanie są ciągle wykluczani przez rządzących – wskazuje przewodniczący.
Do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zwróciliśmy się z pytaniami dotyczącymi zasad przyznawania dofinansowań i kryteriów branych pod uwagę podczas oceniania złożonych wniosków, przytaczając przy tym zastrzeżenia zgłaszane przez samorządowców. Do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
/mn/
