Strona główna 0_Slider Świdnicki kierowca wyścigowy wraca na podium na legendarnym Nurburgringu!

Świdnicki kierowca wyścigowy wraca na podium na legendarnym Nurburgringu! [FOTO/VIDEO]

0

Pierwszy weekend września stał nie tylko pod znakiem początku roku szkolnego, ale także ścigania się wśród wielu kierowców po letniej przerwie. Nie inaczej było w przypadku niemieckiej serii RCN, gdzie załoga Damian Lempart / Michał Walczak-Makowiecki wywalczyła swoje kolejne podium, dzielnie walcząc o utrzymanie możliwie wysokiej lokaty w klasie RS2A.

Reprezentanci Automobilklubu Wielkopolskiego w składzie z kierowcami ze Świdnicy (Lempart) oraz Raszyna (Walczak-Makowiecki) rozpoczęli zmagania na Nurburgringu Nordschleife od ostatniej pozycji, m.in. w dużej mierze przez niedobór osiągów w stosunku do niektórych samochodów rywali, gdzie polska załoga musi konkurować choćby z samochodem klasy TCR, który ma około 150 KM więcej. Pod koniec stintu Walczaka-Makowieckiego, początkowo załoga otrzymała niesłuszną karę za wyprzedzanie podczas procedury „Code 60”, jednak później zweryfikowano, że sędziowie bezpieczeństwa nie zdążyli przekazać procedury dla kierowców, dzięki czemu karę cofnięto jeszcze w trakcie zawodów. Na drugi stint, gdzie za kierownicą wsiadł już Damian Lempart, celem kierowcy było jak najszybsze i równe tempo, by odrobić stratę do rywali. W połączeniu z pechem innych przeciwników, którzy otrzymali kary i stracili tempo, załoga wskoczyła na trzecie miejsce w klasie RS2A, przegrywając rywalizację z prawie dwukrotnie mocniejszymi samochodami.

Onboard z najszybszego okrążenia Damiana Lemparta:

To był bardzo przyjemny weekend wyścigowy. Jestem zadowolony z naszej pracy jako całego zespołu, bo to jest dobry prognostyk na to, co nas czeka w najbliższej przyszłości. Jestem także dumny z Michała, bo udało mu się zrobić ogromny progres pod kątem osiąganych czasów okrążeń, ogólnego tempa i także pewności za kierownicą. Z samego wyniku też możemy być zadowoleni, bo szczerze mówiąc – niezbyt wiele wskazywało na to, że uda nam się cokolwiek konkretnego wywalczyć. Jak świetnie byśmy nie jechali, różnica w osiągach kiedy my mamy około 180 KM na kompresorze, względem Peugeotów o mocy 340 KM na silniku turbo, jest po prostu przepaścią. Dlatego tak bardzo liczymy na deszcz, do którego niestety od kilku weekendów nie mamy szczęścia. Skupiamy się jednak na następnej rundzie i tam chcemy się wykazać. Wszystko jeszcze może się zdarzyć – komentuje świdnicki kierowca wyścigowy, Damian Lempart.

Kolejne zawody na Nurburgringu Nordschleife z udziałem mistrzów Polski z sezonu 2021 odbędą się 8 października. Na ten moment Lempart oraz Walczak-Makowiecki zajmują odpowiednio drugie i trzecie miejsce w rocznej klasyfikacji klasy RS2A na kilkunastu zawodników. Dodatkową ciekawostką jest to, że RCN cieszy się coraz większym zainteresowaniem kierowców z Polski. Podczas ostatniej, szóstej rundy sezonu 2023, swój debiut w najstarszej niemieckiej serii wyścigów turystycznych zaliczyło aż trzech Polaków – Rafał Gieras, Daniel Sowada oraz Sebastian Ławniczek.

/MDvR, FOTO: Kajetan Zorzycki/

Poprzedni artykułPrzedstawili sześć nowych twarzy [TRANSFERY ŚKPR-u]
Następny artykułW Świdnicy będą rozmawiać o zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży