Strona główna Sport Piłka nożna W Sułowie wygrał zespół tego dnia lepszy

W Sułowie wygrał zespół tego dnia lepszy

0

Druga porażka w sezonie 2023/2024 powędrowała na konto piłkarzy IgnerHome Polonii-Stali Świdnica. Biało-zieloni w meczu Koleje Dolnośląskie IV ligi musieli uznać wyższość występującej w roli gospodarza – Baryczy Sułów.

Spotkanie rozgrywane było w potwornie trudnych warunkach atmosferycznych – temperaturze blisko 35 stopni w cieniu. Mimo to mecz od początku mógł się podobać, toczył się w szybkim tempie, a żadna ze stron nie zamierzał odkładać nogi, walcząc o każdy centymetr boiska. Pierwszy, poważny strzał na bramkę oddany został w 18. minucie starcia. Piłkę po mocnym uderzeniu z rzutu wolnego odbił Piotr Widła. Młody świdnicki golkiper świetnie interweniował także w 22. minucie, parując futbolówkę na rzut rożny. Chwilę później sytuacja świdniczan się skomplikowała. Występujący w roli kapitana Patryk Paszkowski podczas walki o piłkę niefortunnie stanął na stopie przeciwnika, wykręcając staw skokowy. Kontynuacja gry okazał się niestety niemożliwa i po chwili zastąpił go drugi co do najmłodszych graczy na placu – Igor Ratajczak (rocznik 2005 – młodszy był tylko nasz bramkarz, Piotr Widła – 2006). W 27. minucie mieliśmy niezłą szansę na objęcie prowadzenia. Dobrą akcją popisał się Adam Wojciechowski, który z narożnika pola karnego uderzył minimalnie niedokładnie. Odpowiedź przeciwników nadeszła szybko. Zawodnika Baryczy bezpośrednim uderzeniem z rzutu rożnego starał się zaskoczyć Piotra Widłę, ale nasz młody bramkarz popisał się efektowną interwencją. Goście nie zamierzali rezygnować z ataków i w 38. minucie mogli, a nawet powinni prowadzić. Adam Wojciechowski wyłożył futbolówkę Damianowi Chajewskiemu, lecz ten z kilku metrów nie zdołał czysto trafić w piłkę. Doszło jeszcze w polu karnym rywali do zamieszania, jednak ostatecznie miejscowi zdołali zażegnać niebezpieczeństwo. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończył się bezbramkowym rezultatem, nadeszła druga minuta doliczonego czasu gry. Po stałym fragmencie gry w postaci rzutu rożnego najlepiej zachował się Marcin Wdowiak i głową umieścił piłkę w sieci, strzelając na 1:0.

Chwilę po zmianie stron mieliśmy swoją szansę na wyrównanie. W 48. minucie nasza próba strzału została zablokowana, a następnie Damian Chajewski uderzył niedokładnie. Niewykorzystana sytuacja się zemściła. W 50. minucie zbyt krótko wybiliśmy piłkę, brakło asekuracji i to wykorzystał Sebastian Jasiński, który mocnym uderzeniem po długim słupku trafił na 2:0. Podopieczni Grzegorza Borowego zamierzali jeszcze w tym spotkaniu powalczyć, ale do tego potrzebne było poprawienie skuteczności. W 65. minucie wszystko już zagrało jak należy i tym razem to my zadaliśmy cios po stałym fragmencie gry. Damian Chajewski dograł znakomitą piłkę spod chorągiewki, a doświadczonego Dominika Budzyńskiego strzałem głową pokonał Michał Łaski. Goście próbowali szukać swoich szans na doprowadzenie do remisu, lecz rywale w 72. minucie ponownie odskoczyli na dystans dwóch goli. W polu karnym świdniczan najwięcej zimnej krwi wykazał Maciej Tomaszewski  i zrobiło się 3:1. Nasi piłkarze znów zaatakowali śmielej i szukali swoich okazji na złapanie kontaktu do przeciwnika. Juz 120 sekund później Michał Orzechowski świetnie wystawił piłkę Wojciechowi Sowie, lecz ten został zablokowany. Dwukrotnie znakomicie rywala minął na prawej flance Emil Migas, ale jego obie próby strzału minęły światło bramki. W doliczonym czasie znów straciliśmy gola po stałym fragmencie gry. Dobrym uderzeniem głową popisał się Maciej Tomaszewski, kompletując dublet. W ostatnich sekundach meczu stworzyliśmy sobie kolejną, bardzo dobrą okazję, jednak znów brakło precyzji. Dominik Jagielski został zablokowany, a Wojciech Sowa zakończył akcję niecelnym strzałem.

Finalnie drużyna IgnerHome Polonii-Stali Świdnica ulegli faworyzowanej Baryczy Sułow 1:4. Rywale wygrali zasłużenie, ale można było uniknąć błędów i samemu pokusić się o lepszą skuteczność pod bramką gospodarzy. W kolejnej serii pojedynków biało-zieloni zagrają na własnym terenie. W sobotę, 26 sierpnia naszym oponentem będzie BKS Bolesławiec. Start meczu rozgrywanego na stadionie Świdnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zaplanowano na godz. 17.00.

Barycz Sułów – IgnerHome Polonia-Stal Świdnica 4:1 (1:0)

Skład: Widła, Orzechowski, Sowa, Łaski, Frankowski (60′ Kozachenko), Witsanko, Paszkowski (25′ Ratajczak), Filipczak (76′ Michta), Niedźwiedzki (68′ Migas), Wojciechowski (64′ Przewoźny), Chajewski (68′ Jagielski).

/MDvR/

Poprzedni artykułEliminacje przebrnięte. W niedzielę walka o medal mistrzostw świata!
Następny artykułZakaz Wjazdu na finał muzycznej części świdnickich targów [FOTO/VIDEO]