Strona główna 0_Slider Radni apelują o zmiany w świdnickim PSZOK-u. Co na to prezydent miasta?

Radni apelują o zmiany w świdnickim PSZOK-u. Co na to prezydent miasta?

0

Nie będzie zmian w zasadach funkcjonowania świdnickiego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Władze Świdnicy pozostają nieugięte pomimo ponawianych przez radnych wniosków o rezygnację z konieczności telefonicznego umawiania się w celu oddania odpadów.

PSZOK, czyli Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, to specjalnie zorganizowane miejsce, w którym mieszkańcy mogą pozostawić odpady komunalne, takie jak m.in. zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, zużyte baterie i akumulatory, odpady budowlane i rozbiórkowe, meble i inne odpady wielkogabarytowe, zużyte opony, czy też okna i szyby. Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, tworzenie punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych jest obowiązkiem każdej gminy. W Świdnicy taki punkt działa na terenie Zakładu Oczyszczania Miasta przy ulicy Metalowców 4.

Pod koniec 2020 roku, z uwagi na obowiązujące wówczas obostrzenia epidemiczne, podjęto decyzję o zmianie zasad oddawania odpadów do świdnickiego PSZOK-u i wprowadzeniu obowiązku wcześniejszego, telefonicznego umówienia wizyty. Taki sposób funkcjonowania punktu trwa do chwili obecnej, pomimo regularnie pojawiających się głosów krytykujących owe rozwiązanie i apelujących o przywrócenie możliwości oddawania odpadów „z marszu”.

Z prośbą o weryfikację tego wymogu wystąpiła przed miesiącem radna Violetta Wiercińska. – Telefoniczne umawianie się w placówce, by zostawić odpady, podyktowane było pandemią COVID-19, by nie generować kolejek i stykania się ze sobą większej liczby osób. Obecnie nie ma zagrożenia epidemiologicznego, warto byłoby więc to obostrzenie znieść. Rozgoryczeni mieszkańcy zapytują, czy w związku z tym, że na miejscu nie można oddać odpadów bez wcześniejszego umówienia się telefonicznego i spod PSZOK-u mieszkańcy odsyłani są bez załatwienia sprawy, nie przyczynia się to do powstawania dzikich wysypisk – wskazywała radna.

Nie był to jedyny głos w tej sprawie. Podczas ostatniego posiedzenia Rady Miejskiej w Świdnicy taki sam wniosek zgłosił radny Krzysztof Lewandowski. – Mieszkańcy nie mogą zrozumieć, dlaczego Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych uporczywie żąda przed przyjęciem odpadów telefonicznego umówieniu wizyty, a po zjawieniu się pod bramą PSZOK z uprzednio posegregowanymi odpadami należy je samodzielnie wrzucać do odpowiednich kontenerów. Niezbędne jest również ponowne przedstawienie się okazując ochroniarzowi dokument ze zdjęciem, aktualny dowód dokonania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Takie praktyki skutecznie zniechęcają mieszkańców dbających o czystość miasta i będą nadal przysparzać znanemu pocztowcowi społecznikowi niepotrzebnej pracy. Inne sąsiednie miasta jak Wałbrzych. Strzegom nie stosują takiej praktyki i wystarczy tylko wypełnić wniosek! Dlatego wnioskuję o rezygnację z obowiązku telefonicznego umawiania się przed wizytą w PSZOK – stwierdził Lewandowski.

Już kilka tygodni temu świdnicki magistrat odniósł się do zgłaszanych wniosków. – Miasto nie przewiduje zmian w obowiązujących zasadach oddawania odpadów do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych – informowała Magdalena Dzwonkowska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Świdnicy. Teraz do kwestii funkcjonowania PSZOK-u postanowiła odnieść się sama prezydent Świdnicy.

Nie ma konieczności wprowadzania jakichkolwiek zmian, ponieważ system gospodarki odpadami w naszym mieście jest tak skonstruowany, aby mieszkańcy mieli zapewniony odbiór wszystkich odpadów komunalnych, w taki sposób żeby w jak najmniejszym stopniu utrudniało im codziennie funkcjonowanie. Informuję również, że w 2022 roku z PSZOK skorzystało 2287 mieszkańców. Do Wydziału Gospodarki Odpadami nie wpłynęła żadna pisemna skarga od mieszkańców miasta, którzy zgłaszaliby jakiekolwiek nieprawidłowości w zakresie funkcjonowania PSZOK. Pracownicy wydziału otrzymali kilka telefonicznych uwag związanych z ilością oddawanych do punktu odpadów, a każda z tych uwag została indywidualnie przeanalizowana przez wydział – przekazała prezydent Beata Moskal-Słaniewska.

Prezydent wykluczyła przy tym możliwość stworzenia przez miasto własnego PSZOK-u. Obecny punkt jest prowadzony przez Zakład Oczyszczania Miasta, który w 2023 roku otrzyma na ten cel z miejskiej kasy ponad 799 tys. złotych. – Miasta nie stać dzisiaj na to, żeby budować swój własny punkt selektywnej zbiórki odpadów. Byłby to wydatek rzędu milionów złotych. My się bardzo cieszymy, że ZOM, który traktuje to jako zadanie bardzo dodatkowe i zadanie nieulubione, chce nam w ogóle takie usługi świadczyć. Gminy są zobowiązane prowadzić PSZOK-i. My korzystamy z bazy ZOM-u. Oczywiście płacimy za to, ale nie zajmujemy się niczym, nie zajmujemy się organizacją, nie zajmujemy się zbiórką selektywną i utylizacją. Po prostu gwarantujemy mieszkańcom, że taka usługa jest dla nich zgodnie z ustawą prowadzona. Można to przejąć dla siebie. Skąd mamy wygospodarować dzisiaj działkę, pieniądze, dojazdy, pracowników? – stwierdziła Moskal-Słaniewska.

/mn/

Poprzedni artykułSpektakl komediowy „Sielska wpadka” w doborowej obsadzie zobaczymy w Świdnicy [KONKURS]
Następny artykułNowy rozkład jazdy autobusów od poniedziałku