Strona główna 0_Slider Sporo kontrowersji w meczu ŚKPR-u i tylko punkt wywalczony z Wolsztyniakiem

Sporo kontrowersji w meczu ŚKPR-u i tylko punkt wywalczony z Wolsztyniakiem

0

Wielkich emocji, ale i kontrowersji dostarczył wyjazdowy mecz ŚKPR-u Świdnica z Wolsztyniakiem w ramach 24. kolejki I ligi piłkarzy ręcznych. Szare Wilki prowadziły niemal przez całe spotkanie, ale ostatecznie musiały się zadowolić tylko remisem, a dodatkowo gospodarze wygrali konkurs rzutów karnych. Zwycięstwo w regulaminowym czasie było niezwykle blisko – pozostał niedosyt i żal okoliczności w jakich komplet punktów wymknął się z rąk…

Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando ŚKPR-u, który niemal cały czas utrzymywał przewagę kilku bramek i na przerwę schodził z wynikiem 16:12. Można było jednak czuć niepokój, bo od pierwszych minut para sędziów z Zielonej Góry nader ochoczo rozdawała kary. Olgierd Etel już po dziesięciu minutach miał na koncie dwie „dwójki”, a Miłosz Wołodkiewicz miał taki bilans krótko przed przerwą. Tuż po zmianie stron trzecią karę, nie do końca wiadomo za co, upomniany został Etel i musiał opuścić plac gry z czerwoną kartką. Od tego momentu świdniczanie z jeszcze większą częstotliwością byli odsyłani na kary, a trenerka Justyna Curyl zastępująca przebywającego w zespołem młodzików w Zamościu Krzysztofa Terebuna miała coraz większy ból głowy kim „łatać” szeregi obronne. Na kwadrans przed końcem po dwie „dwójki” na koncie mieli też już Mateusz Redko i Aleksander Ingram. W drugiej połowie świdniczanie otrzymali w sumie aż siedem kar – więc w zasadzie połowę czasu gry musieli radzić sobie w osłabieniu. Gracze Wolsztyniaka „odpoczywali” w tym czasie tylko dwukrotnie, chociaż dla równowagi odnotujmy, że w pierwszej połowie to gospodarze kręcili z niedowierzaniem głowami, gdy raptem w 23 minuty trzy kary skompletował Bartosz Frąckowiak…

Tak czy inaczej przez niemal całą drugą połowę świdniczanie heroicznie odpierali ataki miejscowych i nie pozwalali na odrobienie strat. Dopiero w 53. minucie Wolsztyniak doprowadził do remisu 26:26. W dramatycznych ostatnich minutach gospodarze ponownie wyrównali na 30:30. Na dwanaście sekund przed końcem prowadzenie dla ŚKPR-u odzyskał Bartosz Galik. Miejscowi wzięli czas i w ostatniej akcji zdołali dostarczyć piłkę do kołowego, którego próbował zatrzymać Ingram. W efekcie nasz zawodnik otrzymał trzecie indywidualne upomnienie i co za tym idzie czerwoną kartkę, a Wolsztyniak rzut karny. Mariusz Rogoziński pokonał Volodymyra Shupyka i ustalił wynik na 31:31.

Konkurs rzutów karnych też miał swoją niezwykłą dramaturgię. W pierwszej kolejce Norbert Mirga obronił rzut grającego trenera Wolsztyniaka Marcina Pietruszki, a olbrzymiego pecha miał Aleksander Zelek. Po jego rzucie piłka odbiła się od dwóch słupków i nie wpadła do bramki. W kolejnych czternastu próbach (!) górą byli strzelcy. W piętnastej do siódmego metra znów podszedł Zelek i tym razem rzucił celnie, ale sędziowie bramki nie uznali, dopatrując się… oderwania stopy od boiska przed oddaniem rzutu. Tak jak i wiele wcześniejszych werdyktów sędziów, także i ten był z gatunku kontrowersyjnych, ale i niestety nieodwołalnych, co po kolejnym skutecznym karnym gospodarzy sprawiło, że ŚKPR musiał zadowolić tylko jednym punktem…

Takie rozstrzygnięcie jest tym bardziej bolesne, że nasz zespół rozegrał w Rakoniewicach naprawdę dobre zawody i zasłużył na wygraną. Shupyk w bramce odbił aż 25 z 51 piłek, a w całym meczu świdniczanie oddali tylko dwanaście nieskutecznych rzutów. Teoretycznie przy takich statystykach mecz powinien zakończyć się przekonującym zwycięstwem…

Za tydzień (sobota, 13 maja, godzina 18.00) ŚKPR czeka ostatni domowy mecz w tym sezonie. I będzie to iście mistrzowskie zwieńczenie, bo do Świdnicy zawita lider tabeli GOKiS Kąty Wrocławskie. Walczący o udział w Turnieju Mistrzów o awans do Ligi Centralnej rywale nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów, ale świdniczanie z pewnością zrobią wszystko, aby pokrzyżować im te plany…

Wolsztyniak Wolsztyn – ŚKPR Świdnica 31:31 (12:16) k. 8:7

Przebieg meczu: 5 min 2:4, 10 min 3:5, 15 min 5:9, 20 min 9:10, 25 min 11:14, 30 min 12:16, 35 min 14:19, 40 min 18:21, 45 min 21:23, 50 min 24:26, 55 min 27:29, 60 min 31:31. Karne: 7:8

ŚKPR: Shupyk, Mirga, Wiszniowski – Zelek 8, Galik 5, Pęczar 5, Redko 3, Wołodkiewicz 3, Dobrzański 2, Etel 2, Pierzak 2, Griman 1, Ingram, Bal

Kary: Wolsztyniak 14 min, ŚKPR 22 min

Karne: Wolsztyniak 9/6, ŚKPR 1/0

24. kolejka (6-7.05)

EUCO UKS Dziewiątka Legnica – Olimp Grodków 32:30 (18:14)

AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego Zielona Góra – ZEW Świebodzin 33:35 (17:16)

Bór Joynext Oborniki Śląskie – SPR Gorzyce Wielkie 34:24 (18:11)

Grunwald Poznań – Trójka Nowa Sól 26:25 (16:14)

GOKiS Kąty Wrocławskie – Real Astromal Leszno 34:26 (18:11)

Wolsztyniak Wolsztyn – ŚKPR Świdnica 31:31 (12:16) k. 8:7

Tęcza Folplast Kościan – Siódemka Miedź Huras Legnica 21:29 (10:15)

/ŚKPR/

Poprzedni artykułIle osób faktycznie mieszka w Świdnicy? Rozbieżność między deklaracjami śmieciowymi a danymi meldunkowymi
Następny artykułRywalizowali o tytuł najlepszej drużyny podczas gminnych zawodów strażackich [FOTO]