Ponad sto osób wzięło udział w Marszu dla Życia i Rodziny, który w niedzielę przeszedł ulicami Świdnicy. Jak wskazują organizatorzy, celem wydarzenia odbywającego się w tym roku pod hasłem „Dzieci przyszłością Polski”, jest zwrócenie uwagi na kwestię niskiej dzietności w kraju.
Marsz zorganizowany został w niedzielę, 28 maja. Po nabożeństwie w katedrze świdnickiej uczestnicy wyruszyli z placu Jana Pawła II i przeszli ulicami miasta do Sanktuarium św. Józefa Opiekuna Rodzin przy ulicy Kotlarskiej. W tym roku w centrum uwagi znalazły się dzieci, co oddaje hasło zaproponowane przez koordynatora wydarzenia – Centrum Życia i Rodziny z Warszawy – dla tegorocznych marszy odbywających się w całej Polsce.
– Mamy świadomość jak wielkim darem są dzieci, każde dziecko – nie tylko dla rodziny, są także nadzieją dla naszego kraju. Kochanie i wychowanie naszych pociech, dbanie o ich wszechstronny rozwój, w szczególności etyczny i moralny, oraz budowanie w nich poczucia własnej tożsamości i przywiązania do dziedzictwa, które trzeba ponieść w przyszłość – to zadanie nie tylko dla rodziców, dziadków czy placówek wychowawczych, to zadanie dla nas wszystkich – wyjaśnia Paweł Dochniak, organizator świdnickiego marszu z ramienia Fundacji Małżeństwo Rodzina.
Na zakończenie marszu przewidziano konferencję – Czasem rodzicielstwo bywa trudne: pobudki nocne, rytuna, zmęczenie. Jako mama 3 dzieci
wiem, że człowiek czeka na „fajerwerki” życiowe, jakieś atrakcje, jakiś urlop, żeby nie sprzątać,
gotować, prasować, aby mieć czas dla siebie, męża i siłę na zabawę z dziećmi. Czasem tak się
zapędzamy w tych pragnieniach, że często nie doceniamy tej zwyczajności, tej szarej
codzienności. Dlatego jak usłyszałam od ks. Romana propozycje tematu konferencji
wiedziałam, że trzeba o tym mówić, tego potrzebujemy: dostrzeżenia miłości w codzienności-
opowiada Justyna Dochniak.
/mn/
fot. Dariusz Nowaczyński, mn